poniedziałek, 28 maja 2012

Mira Mirantes - Droga do przyszłości. Część I.








                                                       Część I. Przesłanie Jana Pawła II

Ważne informacje

Z wielu wspomnień jedno mam najgorętsze i nie dotyczy ono okresu wielkości,

stania na kobiercu, na który skierowane były miliony oczu. To jedno gorące

wspomnienie zawierało się w istocie mego bycia człowiekiem.



Kiedy wędrowałem po górach w klimacie zjednania ze wszechświatem, wtedy

czułem, że dosięga mnie Boska ręka, spoczywając na moim ramieniu, i w tej

sekundzie poczułem przenikającą mnie miłość do świata.





Ale to nie wszystko. Poczułem odwagę głoszenia tej Bożej miłości, ona mną

zawładnęła, ogarnęła całe moje jestestwo, całego mnie, na zawsze.





Dlatego dziś, chcę ci ją przekazać, tak jak ją przekazuję wszystkim moim

dzieciom. Nieś to przesłanie, bo jesteś moim kanałem do świata, świata, który

się na nowo narodzi, świata miłości.

Chcę ci przekazać ważne informacje.

Nie traćcie wiary, powstańcie, zjednoczcie się w bratnich kręgach i twórzcie

MIŁOŚĆ – w gestach, czynach i myślach niezakłóconych udręką dnia, bo nic nie

zdoła jej wykorzenić z dusz o wielkim sercu, dusz zjednanych w nowej potędze

wartości prostoty. Nie uciekaj od tej idei, albowiem prostota nie oznacza głodu.

Będzie ci dane żyć skromnie nawet wtedy, gdy będziesz opływać w dostatku.

Mówię tu o prostocie serc, skromności ludzkich zachowań. 

- Ojcze, czy przemawiasz to ty, czy są to raczej moje wewnętrzne myśli, moje

ego, które chce ubrać myśli po to, by wypłynąć. Bo ja już o tym myślę od

jakiegoś czasu....

- Nie, dziecko, to ja ci przekazuję przesłanie, a ty jesteś już na tej fali, odkąd

mnie odkryłaś, ujrzałaś i uwierzyłaś. Wiara jest potęgą.

- Dzięki, ojcze. Więc zamieniam się w słuch.

- Każda sekunda wyprodukowanej miłości jest wielkim darem dla ziemskiej

Gaji. Jest potrzebnym lekiem. Ona jest teraz osłabiona, jej energia wyczerpuje

się w regionach zła, spotęgowanych przez media, które karmią miliony

szukających w nich źródła oderwania od codzienności, źródła zapomnienia. I to

zło, spotęgowane zarodkiem myśli tych milionów, ono zabija miłość, jedyne

źródło ukojenia ran, zabliźniania otwartych urazów, wiecznie odświeżanych

nową falą obojętności.





A miłość produkuje energię, siłę, stwarza barierę w postaci przepięknej aury,

uwidaczniającej się poprzez tęczę, która pojawia się wszędzie tam, gdzie

zalążek miłości.



Wasze zjednanie dodaje określonej mocy, potrafi tworzyć silne sploty światła,

fizycznej manifestacji miłości. W waszej wspólnej modlitwie zrodzą się

elementarne cząsteczki, zarodki, które spotęgowane, zbudują nowy świat.

- Jaki świat zbudujemy? Gdzie? Tu na ziemi?

- Tak, Gaja będzie tym miejscem, planetą spokoju i piękna, jakie nam się

nawet nie śniło w fizycznym kobiercu człowieczeństwa.

- Opowiedz mi o tym.

- Czy widzisz zieleń natury? Jak ją widzisz?

- W wielu odcieniach, świeżą, soczystą, starą, młodą, głęboką, ulotną,

życiodajną i śmiercionośną, będącą potęgą, a jednocześnie kruchą, łamiącą się

po to, by powstać, urodzić się na nowo. Kocham zieleń.

- Dobrze to ujęłaś. Chcę ci to rozszerzyć. Spójrz na nią jeszcze raz. Czy widzisz

te czarne dziury, które kryją się w jej wnętrzu? One są źródłem istnienia, tam

powstają światy dotychczas dla nas nieosiągalne, bo zamknięte w dobie zła. To,

co ludzkie oko zdolne jest dostrzec, skupiając się na zieleni natury, będzie dla

was w nowym świecie maleńkim zalążkiem doznań, które zamanifestują się

dopiero po przekroczeniu bariery czerni. Ten nowy świat jest pięknem waszej

duszy, im więcej w nim miłości, tym bardziej spotęgowane będą doznania,

jakie ta czerń w sobie zawiera. Tam są skumulowane tysiące barw, istnień,

doznań. Wciągnięta raz w tę głębię, nie wydostaniesz się z niej, więcej

– będziesz stanowić jej element. I tak, krok po kroku, każdy z was,

moje kochane dzieci, przejdzie do krainy czarów, krainy bajki, która niejednokrotnie

już została wam przekazana ustami posłańców Bożych, połączonych

telepatycznie z ziemskimi wybrańcami. Ich przekazy

– wiersze, książki, filmy, opowieści, dotarły dzisiaj do wszystkich zakątków świata.

Także i ty widziałaś je, czytałaś, płakałaś z emocji, miłości i tęsknoty do miejsc, jakie na was

czekają. W rzeczywistości. Tu, na Ziemi.

- Mój najdroższy Ojcze, wielkie dzięki za to przesłanie. Dzisiaj wracam z powrotem do zajęć. Już tęsknię za kolejną porcją Twoich ukochanych przekazów.

1 komentarz:

  1. I Brazylia w centrum globuzowego serdusia :))
    Bardzo dziekuje kochana Aniu :)

    OdpowiedzUsuń