LICZBA DOŚWIADCZENIA 14 - WOLNOŚĆ – Kiedy wolność staje się niewolą...
Jak wygląda strażnik naszego więzienia?
Z tą liczbą nie ma żartów, sygnalizuje ona bowiem
konieczność wyzwolenia się z osobistego matrixa poprzez samodzielne i
niewymuszone nakreślenie granic dla swojego postępowania i w ten sposób uzyskanie
wolności wewnętrznej. Przy czym nie jest to wolność od.... (tu wpisujemy swoje
niechciane opcje ograniczeń życiowych), lecz wolność ku... (tu tkwi tajemnica ludzkiej
egzystencji), a odzyskać wolność można tylko wtedy, gdy przerobi się prawidłowo
lekcję tej liczby.
Spójrzmy przez chwilę na jej kształt i odkryjmy, co ona sobą
sugeruje:
1 – Jedynka jest jak
strzała wypuszczona z łuku – wypuszczona leci po określonej trajektorii,
nadanej przez ukierunkowanie na cel. Jest prosta, ekspansywna, ma trafić w
sedno. W krótkiej chwili lotu mogłaby mieć świadomość niczym nieskrępowanej
wolności, gdyby nie to, że jest sługą czyjejś woli, zamiaru i czynności.
Pozorna jest ta wolność!
4 – Energia z wyższych
poziomów zsuwa się w dół lub zatrzymuje jak w kielichu, napotykając na swojej
drodze jego dno (przy cyfrze otwartej). Linia pionowa osadzona w ziemi jak
słup, który podtrzymuje boczną część. Jest tak, jakby obie energie, ta
niebiańska i ta ziemska, istniały niezależnie od siebie, każda sobie.
Czwórka jako towarzyszka Jedynki nie da jej daleko „polecieć”,
działa jak balast, ale czy na pewno? W końcu:
1 + 4 = 5
5 – Nonszalancko osadzona
na powierzchni ziemi, co daje jej łatwość obracania się i rozglądania we
wszystkie strony. Potrącona, zakołysze się przez chwilę jak Wańka-Wstańka i
powraca do swojej poprzedniej pozycji. Energia z wyższych poziomów dochodzi
swobodnie pod „daszek” oraz do dolnej części, hamowana nieco przez poprzeczną,
poziomą część. Piątka jest swobodna. Posiada łatwość ruchu, swobodę
obserwowania ze wszystkich stron, umiejętność rozumienia na poziomie „wysokim”
i „niskim”. Oba te poziomy jednoczy w sobie podczas eksploracji, wzbogacając
się wiedzą.
Ukrytym kodem tej liczby jest WOLNOŚĆ i zakodowanie to
dotyczy także, chociaż to paradoks, źródłowej liczby 14.
Syndrom strażnika więziennego
Czy zastanawiamy się nad statusem strażnika więziennego? Nie
chodzi tu o tzw. klawisza, który wykonuje swoją (z reguły ciężką i
niewdzięczną) pracę, lecz o dowolną istotę, która samodzielnie przydziela sobie
rolę pilnującego, by coś działo się według określonego (często nawet nie przez
niego narzuconego) porządku. Pilnowanie, nadzorowanie to ciężka praca,
wymuszająca określony tryb reagowania i działania w odniesieniu do „podopiecznych”.
Pilnującym bywa najpierw rodzic (z reguły ojciec) – z całym szacunkiem dla roli
rodzica, nauczyciel, przełożony wszelkiego autoramentu, bóg w ogólnym
rozumieniu, jako stwórca hierarchii uzależnień i porządku. Pilnujący – Strażnik
narzuca porządek, posłuszeństwo, karze (i nagradza), ogranicza i zniewala, a
wszystko to w imię zasady panującej: prawa, regulaminu, systemu itd.
Pytanie: Czy strażnik ten jest wolny? Jaka jest różnica
pomiędzy „klawiszem” a egzekutorem określonych sposobów zachowania? W sumie różnią tylko tym, po której stronie
klatki się znajdują.
Syndrom uwolnionej pantery
Znamy ten widok: piękny drapieżnik nerwowo przemierzający
klatkę we wszystkie strony, prawie rozbijający się o jej pręty. Mięśnie całego
ciała aż drżą, domagając się swobodnego ruchu, a zielone ślepia nadaremno
wypatrują rozległych przestrzeni sawanny. Zamiast tego jest rozpaczliwy ryk,
gniewne pomruki, wściekłość i rozpacz kumulowane latami, niszczące od wewnątrz
to piękne stworzenie toczące walkę o wolność, która przyjdzie wraz z ostatnim
oddechem...
Wielu z nas tak się czuje, to tragiczne... Lecz cóż by się
stało, gdyby tak lata usiłowań, targania drzwiami osłabiły zamek, który w końcu
ustąpiłby?
O dziwo! To piękne stworzenie, powoli, nie dowierzając,
wysunęłoby się z klatki, powęszyło wokół siebie ... i wróciłoby na swoje
miejsce! Mogę się mylić, być może pantera pomknęłaby przed siebie, w miejski park,
siejąc przerażenie i panikę wśród spacerowiczów i zagrażając po drodze kanapowcom
sikającym na trawnikach. Ale w końcu spadłaby na nią z góry jakaś sieć,
zastrzyk pozbawiłby ją przytomności i ocknęłaby się w znajomych murach, a jej
nadzorca otrzymałby karę za niedopatrzenie.
Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego zarówno Strażnik, jak i pilnowany
nie posiadają wolności, chociaż obaj przeżywają dyskomfort?
Wszyscy siedzimy w więzieniu
Odpowiedzią jest Matrix, czyli system, matryca, która określa
zakres i paradygmaty wszelkich zjawisk, myślenia i działania. Paradoksalnie
mówi się o tym, że ten wszechświat, w którym żyjemy, jest wszechświatem wolnej
woli. I tak jest wbrew pozorom, a ten, kto tę wolną wolę przejawia swobodnie w
swoim życiu, odkrył znaczenie zagadki egzystencji ludzkiej, jaką jest wolność ku...
Ktoś powie: Jak to, żyjemy wśród ograniczeń: kiedyś
zmanipulowano nasze DNA, podzielono nasz
mózg bruzdą podłużną, zabierając nam kontakt ze zmysłami duchowymi,
zmanipulowano nasze czakry, narzucono nam wiarę we Wszechmocnych i niewolnicze posłuszeństwo
wszelkim hierarchiom z góry i z dołu.
To racja, ale skoro w Multiwersie nie ma przypadków, czemuś
jednak miało służyć to ograniczanie nas, począwszy od ograniczeń, jakie
narzucają nasze ciała, poprzez ograniczenia ze strony praw, zasad, systemów i
autorytetów, a także naszej własnej innowacyjności w zakresie budowania sobie własnoręcznie
osobistych murów wewnętrznych.
Cierpimy z powodu niewoli (jakkolwiek by ją nazwać),
kołowrotu powtarzających się niekomfortowych wydarzeń, krępujących naszą
wolność sytuacji, a w końcu - własnych samo
ograniczających przekonań i programów – bieżących, karmicznych bądź
przenoszonych jak pajączek na kołnierzu z poprzednich inkarnacji. Wyrywamy się na
wolność: młodzież ucieka w świat przed zbyt surowymi rodzicami, często w świat
wirtualny lub umownie – w wytwory halucynacji, mąż uwalnia się od żony,
odchodząc bądź robiąc skoki na bok, żona odchodzi od męża tyrana, podwładny
zmienia pracę. Niewielu jest takich, którzy nie korzystają z okazji, jaką daje chwilowa
swoboda, by zakosztować swobodnego seksu, używek, bądź innych rodzajów ucieczki od... Wbrew pozorom nawet
szukanie przyjemnych doznań zmysłowych także jest rodzajem uwalniania się od ...
(nudy, monotonii, zakazu), sterowanym ciekawością, przekorą, lekceważeniem itd.
No cóż, mamy wolną wolę, by dokonywać wyborów, lecz konsekwencji
swoich wyborów już nie możemy wybierać, chociaż niektórym wydaje się, że są do
tego zdolni.... Wie o tym każde dziecko, które wbrew przestrodze rodzica
włożyło rączkę do wrzątku lub nastolatek, który skoczył do wody „na główkę” w
nieznanym miejscu rzeki.
Z reguły, prędzej czy później spada sieć i jest się
transportowanym wbrew woli do swojego prywatnego więzienia, którym jest:
powtarzalność niekomfortowej sytuacji oraz konsekwencje korzystania z tzw.
owocu zakazanego czy nieposłuszeństwa, choroby, rozczarowanie, zawiedzione
nadzieje itd.
Po co to wszystko?
Wiemy już, że przychodzimy tu, na Ziemię po to, by się uczyć
a nauka ta przebiega w sposób często bardzo bolesny. W Liczbie Doświadczenia 14 zawiera się szczególna lekcja, która
prowadzi bezpośrednio do rozwiązania dylematu uwalniania się od... i uwalniania
się ku... (tu zagadka egzystencji).
Kiedy masz tę liczbę w swoim
numerogramie, wiedz, że ma ona siłę niszczącą, jeśli nie pojmiesz jej
znaczenia. Daje Ci ona trudności w wyciąganiu wniosków z własnych doświadczeń:
sparzysz się i zrobisz to ponownie, przewrócisz się i znowu pójdziesz w tamto
miejsce, stracisz portfel po pijanemu i znowu sięgniesz po kieliszek. Nie
umiesz wykorzystać lekcji tych przykrych doświadczeń.
Powtarzalność błędów przynieść może upadek
emocjonalny, rozczarowania, zawiedzione nadzieje, ale jednak w końcu zawsze masz szansę na odzyskanie równowagi.
Jesteś Istotą ludzką, ale czy tylko?
Ta liczba mówi o Tobie, że w trakcie tej szarpaniny z własnymi słabościami wyzwolisz
z siebie wielkie, głębokie wartości, które posiadasz jako ponadczasowa istota
duchowa. Masz szansę, by je uzewnętrznić. Taki człowiek wita swoją śmierć jako
bramę do wolności, którąś tak naprawdę już zrealizował na swoim ziemskim planie.
Jak to zrobić?
Błędem jest rozumienie wolności jako możności robienia
wszystkiego, na co ma się ochotę. Ale ta prawda jest już banałem, więc zostawmy
ją. Karol Marks powiedział, że wolność jest uznaną koniecznością i miał tu
rację, w odniesieniu do systemu, który niezamierzenie współutworzył jako ustrój
w konsekwencji najbardziej ograniczający swobodę człowieka.
Jest jednak prawda w tych słowach, ponieważ uznawanie czegoś,
czyli rodzaj akceptacji jest punktem wyjścia dla rozwoju. Chyba nietrudno nam
zaakceptować fakt, że masyw Tatr nie przesunie się nawet o milimetr, choćbyśmy
tego chcieli i potrzebowali? Rzecz w tym, by nie bić głową w mur. Ta liczba 4 z
czternastki poleci do przodu, ale pod jednym warunkiem: jest nim elastyczność,
dostosowywanie się do sytuacji. Istota uzyskiwania wolności polega bowiem na
przeniesieniu granic do własnego wnętrza. Wtedy działając w nakreślonych przez
samych siebie granicach, cieszymy się wolnością, nie naruszając jednocześnie
niczyjego terytorium, czyli nie krzywdząc nikogo. Trzeba zauważyć, że
numerologiczne Piątki (z daty urodzenia), realizujące się pozytywnie, przy
swoim ogromnym temperamencie, ciekawości i ukochaniu wolności, są mistrzami w
panowaniu nad swoimi zmysłami!
Kiedy zaś czują się zniewalane, lekko i z łatwością uwalniają
się ...OD...
Jednak czy o to chodzi? Kluczem jest przesunięcie granic
wolności do własnego wnętrza, ponieważ tak naprawdę, w głębi swojej istoty wszyscy
jesteśmy wolni. Nic i nikt nie może uszkodzić esencji naszej duchowej
tożsamości, a ona przebywa w przestrzeni naszego serca! To właśnie tam jest
nasza WOLNOŚĆ, bowiem serce rozumie, że wszystko jest zmienne, nie można się przywiązywać do żadnych osobistych gadżetów
tego życia, ponieważ tak naprawdę istnieje tylko BÓG – wszystko inne podlega
zmianom jako wielopoziomowa i wielowymiarowa iluzja.
Dlatego, posiadając tę wiedzę,
uwalniasz się nie tyle od ograniczeń wielu wcieleń, co uwalniasz się ku Sobie - ponadczasowej
Jaźni, która jest cząstka JEDNEGO.
To jest rozwiązanie zagadki naszej
egzystencji. Jeśli przyjmiesz do serca tę prawdę, runą mury Twojego
więzienia i cieszyć się będziesz wolnością Wiecznej Świetlistej Istoty.
Anna Małgorzata Bogusz
To o mnie. Czy autor mógłby do mnie napisać? epickapokrzywa@gmail.com. Jestem u kresu
OdpowiedzUsuńto też o mnie :P
Usuń