Numerologiem jestem od kilkunastu lat, ale zajmuję się wszystkim, co wspomaga rozwój duchowy. Pracuję nad sobą na rzecz przekształcenia świata w Erze Wodnika. Witam Cię serdecznie w mojej przestrzeni Serca i Ducha, czuj się tutaj jak u siebie w domu...
sobota, 10 listopada 2012
piątek, 9 listopada 2012
KODY INKARNACYJNE W NUMEROLOGII II - SZAMAN I WOJOWNIK
Szaman – Wojownik – Biznesmen
Z pewnością
dobrze znacie ten typ urody: sylwetka silna, ruchy sprężyste, wyraziste rysy
twarzy, mocne spojrzenie, które zdaje się przenikać rozmówcę do „gołej kości”, niski
głos wibrujący pewnością siebie. W rozmowie – zawsze na dystans pomimo
uprzejmości i nawet pewnej kurtuazji. Wypowiada zdania pełne konkretów,
szczere, precyzyjne, żadnych kamuflaży. Lubi jasne sytuacje, wszelkie
dwuznaczności i matactwa wywołują u niego grymas niechęci. Budzi podziw
umiejętnością widzenia perspektyw projektowanych przez siebie przedsięwzięć,
uzmysłowienia sobie struktur logistycznych, śmiałością zamierzeń i planów.
Spotkasz go,
rzadziej – ją w gabinecie wyposażonym na miarę już nie 21., ale 22 wieku, gdzie
okazale demonstrują jego niewątpliwe osiągnięcia zdjęcia i dyplomy oprawione w
kosztowne ramki, podziękowania, a także puchary zdobyte w licznych turniejach
sportowych. Jest mózgiem i sercem
przedsiębiorstwa – jako prezes korporacji bądź dyrektor lub członek zarządu przedsiębiorstwa,
które przoduje na rynkach światowych i nieustannie jest na ustach maklerów
giełdowych.
Od rana
kipiący energią po pobycie w siłowni lub długim biegu, pachnący drogą wodą po
goleniu, nienagannie ubrany z dyskretną elegancją w markową odzież, na którą
niejeden z jego pośledniejszych pracowników pracowałby rok.
Biznesmen –
nazwijmy tak ten typ osobowości. Zwykle kojarzymy sobie biznes ze sferą
materialną: pieniądze, interesy, logika, cóż to za przyziemność – pomyśli nie jeden z
nas, po chwili dodając: do tego wystarczy zaangażować lewą półkulę. I w duchu
dopowie: Ja tam wolę swoją aktywność prawopółkulową.
Lecz czy zastanawialiśmy
się kiedyś, jaką rolę w życiu i przedsięwzięciach tzw. biznesmena pełni
intuicja? Tak! Właśnie intuicja. Zastanawiające jest to, że osoby tego pokroju
na ogół nie chcą mówić o swoich przeczuciach, jakby wstydzili się tego, a jednak w
swoich przedsięwzięciach osiągają sukcesy nie tylko dzięki żelaznej dyscyplinie
w działaniach oraz logice myślenia – wbrew tym pozorom intuicja jest
nieodzownym czynnikiem w wybieraniu najlepszych rozwiązań. Dlatego mówi się o
niektórych ludziach, że mają „żyłkę do interesu”. Ta żyłka jest właśnie owym
błyskiem intuicji, który pojawia się jak na zawołanie, gdy przydarza się okazja,
by wykorzystać sprzyjające okoliczności lub zaryzykować śmiałe choć niebezpieczne posunięcie,
niosące za sobą fortunę. Czyli aktywność prawej półkuli wcale nie odgrywa tu
pośledniej roli. Dlaczego? Ponieważ ten typ osobowości na ogół równoważy w
sobie zarówno wpływy duchowe, jak i ziemskie, materialne. To może dziwić, ale
tak jest.
Numerologia (i
nie tylko ona) kategoryzuje ludzi a taki zabieg upraszcza i sprowadza
różnorodność do pewnych jednolitych paradygmatów. To prawda. Jednakże może nas
zadziwić fakt, jak pozornie nie mające z sobą wiele wspólnego typy ludzi znaleźć się mogą w obrębie jednej kategorii.
Weźmy jako przykład tytułowe zestawienie: biznesmen - wojownik - szaman. Na pierwszy
rzut oka: jakie wspólne cechy może mieć opisany powyżej typ człowieka z
postacią wojownika? No... jeszcze... A szamana/szamanki? Trochę trudniej
znaleźć podobieństwa: tam notowania giełdowe, konta, fuzje a tu: dźwięk bębna,
zaśpiew duszy, uzdrawianie, władza duchowa. A jednak...
Z punktu
widzenia numerologii, tym, co łączy te trzy typy jest liczba 8, a ściślej – jej mocna pozycja w
dacie urodzenia.
Spójrzmy na
samą Ósemkę: 8 dwie czasze – jedna osadzona na
ziemi, druga dosięgająca nieba, rozpięta pomiędzy dwoma poziomami, materialnym
i duchowym. Idealna równowaga poziomów. Ogromny wysiłek przechodzenia od poziomu
ziemskiego do niebiańskiego – spójrzcie na ten wąski przesmyk! Ósemka jest
mocna, solidnie osadzona w podłożu, czerpie bowiem z niego swoją siłę i moc.
Lecz dla spełnienia się w życiu musi przejść przez ten wąski przesmyk na plan
duchowy, aby sięgnąć po nieskończoną energię z obszarów świata pozaziemskiego,
dopiero wtedy jest kompletna i spełnia się swoim wcieleniu.
Kiedyś, gdy
byłam początkującym numerologiem, myślałam, że „ósemkowicze” to ludzie twardzi,
niewrażliwi, skoncentrowani na przyziemności, myślący tylko w kategoriach zysków i
pomnażania. Kiedyś moja koleżanka „podrzuciła” mi swojego klienta, któremu
robiła masaże Ma-uri. Zaczęłam analizować jego portret i była to dla mnie
wzorcowa Ósemka o dużym potencjale, z lekką nutką fantazji, człowiek do bólu
zorganizowany, poukładany jak niezawodny szwajcarski zegarek z tych z
najwyższej półki. Po jakimś czasie koleżanka powiedziała mi, że jej klientowi
bardzo podobała się moja analiza, utożsamia się ze wszystkim, co mu napisałam.
Ale potem zaczęła mi opowiadać (za jego zgodą) o tym, co działo się z nim podczas
tańca Ma-uri: ten człowiek po kilku minutach masażu odlatywał, zwiedzał najdalsze
zakątki Wszechświata, odległe planety, epoki, bywał chyba nawet w innych
wymiarach. Wielu rzeczy nie potrafił nazwać, nie wiedział, o co tu chodzi w tym wszystkim, lecz było to oczywiste, że musiał być
już wcześniej otwarty na inne poziomy rzeczywistości. Wyleczyłam się więc ze
swego dotychczasowego przekonania.
Wracamy do
Ósemki: jeśli urodziłeś/aś się w sierpniu – z całą pewnością we wcześniejszej
inkarnacji/inkarnacjach byłeś/aś wojownikiem lub szamanem. Dotyczy to także
dnia urodzenia, czyli 8. dnia miesiąca kalendarzowego, a także - dnia 17. i 26. (Suma
liczb miesiąca urodzenia i dnia urodzenia, tworząca liczbę tzw. szczytu formującego
osobowość – 8 - znamionuje koloryt i rodzaj wyzwań życia, inaczej klucz
wcielenia, rolę do odegrania w tym
życiu, lecz nie daje informacji o roli odgrywanej w poprzedniej inkarnacji.)
Jeśli Twoim
miesiącem urodzenia jest miesiąc 8. – czyli sierpień, z pewnością Twoja przeszłość
inkarnacyjna musiała łączyć się z elementem sprawowania władzy – mogła to być
władza duchowa – taka, jaką sprawuje osoba reprezentująca typ szamana: energia pobierana z ziemi, z
drzew, z żywiołów. Łączność z duchami ziemi i nieba, łączność z trzema
poziomami rzeczywistości: królestwem podziemia, królestwem naziemnym,
królestwem ponad ziemskim poziomem. Odosobnienie stwarzające dystans i budujące
klimat poszanowania, podziwu i nabożnego lęku. Ogromna siła duchowa połączona z
mistrzowskim opanowaniem ciała, zdobytymi dzięki rytuałom inicjacyjnym, które
wiążą się najczęściej z dużą traumą pokonywanych wyzwań i przebywanych prób. Mądrość
okryta tajemnicą i przekazywana tylko następcom, godnym następcom. Kiedy
tańczyłeś w swoich maskach, strojny w pióra, kiedy uderzałeś rytmicznie w swój
bęben, zbierały się wokół ciebie duchy zmarłych, przychodziły dusze upolowanych
zwierząt, pojawiali się przewodnicy duchowi a Niebo i Ziemia wspomagały cię,
dając ci swoją WIEDZĘ I MOC!
Jeśli byłeś/aś wojownikiem, z pewnością powierzono
ci jakiś rodzaj przywództwa, a swoje umiejętności, siłę i zręczność
wypracowałeś od najwcześniejszych lat wśród ćwiczeń, bólu, zaciętości, dyscypliny, z
żelaznym uporem i konsekwencją. Twój umysł stał się jasny i czysty dzięki dyscyplinie
ciała i szkoleniu w sposobach ataku i obrony. Stałeś się już jako szeregowy
wojownik zaczątkiem dobrego stratega i taktyka, zauważono także Twoją
determinację w drodze do celu, jak i twarde serce, często bezwzględne i nie
znające litości dla wroga. Kiedy kłusowałeś przez bezkresne stepy i przestrzenie
na czele swojego oddziału, rozpierała cię energia i radość, duma ze swoich
podwładnych, dzielnych i dobrze wyszkolonych, wytrenowanych przez ciebie i
ślepo posłusznych wszelkim twoim rozkazom. Czułeś sprężystość swoich mięśni, a wiatr rozwiewający twoje włosy niósł ci powiew
wolności, świadomość, że jesteś kimś, z kim trzeba się liczyć. Strzały w Twoim
kołczanie były ostre a ręka i oko celne. Twój miecz lśnił złowrogo, wyostrzony
wieczorami przy blasku ogniska i księżyca, a wyciągnięty z pochwy, drżał
leciutko, jakby z pożądania gorącej, czerwonej krwi, którą przeleje.
Teraz
pomyśl, co pozostało w Tobie z tych doświadczeń i doznań. W jaki sposób
przekujesz te wzorce ukryte w podświadomości i wyłaniające się co jakiś czas w postaci nagłych przebłysków, w dyscyplinę, logikę,
stanowczość, determinację, mądry upór, trzymanie się realiów z jednoczesnym
sięgnięciem do obszarów i mocy duchowych? A może juz to robisz? Co zrobisz, aby nie pochłonęła cię
doczesność, marzenia o bogactwie za wszelką cenę, z jak najmniejszym wysiłkiem?
Co zrobisz, by w Twoim sercu nie panoszyła się bezwzględność, agresywność i brak
tolerancji dla słabszych, dla tzw. nieudaczników? Jak będziesz postępowac z sobą, by rozwinąć i zachować nienaruszalne poczucie godności, szacunku do siebie i do innych?
To są
Twoje lekcja na to wcielenie. Życzę Ci powodzenia.
Jeśli
urodziłeś się 17. dnia miesiąca oznacza to, że w poprzednich wcieleniach
scaliłeś/aś w sobie zarówno bogactwo duchowe, jak i materialne, byłeś bardzo
szanowany i podziwiany, otoczony wielką estymą. Teraz: jesteś spokojny,
zrównoważony, logiczny i skoncentrowany. W tym życiu cechuje cię duża
wrażliwość. Należysz do osób, na które można liczyć, ponieważ jesteś solidny i
nie zawiedziesz tych, którzy pokładają w Tobie zaufanie. Cechuje cię ogromna stałość poglądów, trudno
więc cię wysadzić z raz przyjętego stanowiska, trzeba użyć bardzo mocnych
argumentów.
Pamiętaj , że to ty musisz być szefem, chociażby z tego powodu, że nienawidzisz zajmowania
się detalami, ktoś to musi zrobić za ciebie. Chyba że obejmiesz samodzielne
stanowisko.
Wady? Jesteś
cudownie naiwny/a a świat często doprowadza cię rozczarowaniami do załamań
nerwowych.
Jeżeli
urodziłeś/aś 26. dnia miesiąca, okazujesz ludziom współczucie, szacunek i
zrozumienie. Jesteś raczej tradycjonalistą/tką. Świetny z ciebie przywódca,
energiczny, zaradny, umiejący realnie ocenić rzeczywistość. Tylko nie wchodź z
marszu na najwyższe stanowiska, bo często przeceniasz swoje możliwości. Chętnie
dzielisz się wiedzą, a twoje przywództwo najlepiej wyraża się w rodzinie i w
karierze zawodowej (typ szefa ukierunkowanego na ludzi i na zadania).
Co ci
przeszkadza? Impulsywność (negatywny aspekt reakcji wojownika). Niecierpliwość. Jeśli sobie z nimi nie
poradzisz, napytasz sobie biedy na wszystkich płaszczyznach życia. Lekcją
wcielenia jest ponadto nauka zaufania do samego siebie a życie będzie cię
egzaminowało z tego przedmiotu, nawet ekstremalnie. (Nieprzypadkowo wiem coś o tym!).
Drodzy
Ósemkowicze, cóż mogę Wam powiedzieć na zakończenie: Drogi Prezesie, Dyrektorze, Kierowniku,
Dowódco, Menagerze – sprawowanie władzy, jej zasięg, uzyskiwanie kompetencji w tym zakresie, etyka władzy,
stosunek do dóbr materialnych, etyka pozyskiwania dochodów, szacunek dla
drugiego człowieka, pomaganie innym przez dawanie wędki, nie - ryby – to wszystko to są Wasze
tematy doprzerobienia w tym wcieleniu. Posiadacie przepiekny dar, być może nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy: macie wyjatkową zdolnośc do transformacji. Ósemka jest właśnie liczba transformacji z poziomu materialnego do duchowego. Jesteście mocno osadzeni w ziemi, macie mocno rozwinięte trzy dolne czakry, które decydują o przetrwaniu, na poziomie jednostkowym i społecznym oraz o zyskaniu znaczenia w świecie, a jest to warunek niezbędny dla rozwoju czakr wyzszych, który wiedzie ku obszarom duchowości i kontaktom z wielowymiarowością rzeczywistości. Z pewnością pamiętacie te słowa Wieszcza z IV Księgi Dziadów:
Posłuchajcie i zważcie u siebie,
że według Bożego rozkazu,
kto nie tknął ziemi ni razu,
ten nigdy nie znajdzie się w niebie.
Te słowa opisują nie tylko zalecenie dla wibracji 8, skierowane są bowiem o nas wszystkich, którzy z większym lub mniejszym trudem zmierzają do przodu poprzez rafy i niebezpieczeństwa swoich prywatnych wypraw po złote runo duchowości.
Posłuchajcie i zważcie u siebie,
że według Bożego rozkazu,
kto nie tknął ziemi ni razu,
ten nigdy nie znajdzie się w niebie.
Te słowa opisują nie tylko zalecenie dla wibracji 8, skierowane są bowiem o nas wszystkich, którzy z większym lub mniejszym trudem zmierzają do przodu poprzez rafy i niebezpieczeństwa swoich prywatnych wypraw po złote runo duchowości.
Życzę Wam
pięknej i mocnej realizacji siebie, na najwyższym poziomie.
Anna
Bogusz-Dobrowolska
(Opierałam sie na materiałach H. Wildy-Kowalskiej, Nataszy Czarmińskiej i Małgorzaty Brzozy oraz
własnych przemyśleniach i badaniach.)
Subskrybuj:
Posty (Atom)