Numerologiem jestem od kilkunastu lat, ale zajmuję się wszystkim, co wspomaga rozwój duchowy. Pracuję nad sobą na rzecz przekształcenia świata w Erze Wodnika. Witam Cię serdecznie w mojej przestrzeni Serca i Ducha, czuj się tutaj jak u siebie w domu...
wtorek, 24 kwietnia 2012
Przesłanie: NOWY CZLOWIEK
Przesłanie: NOWY CZLOWIEK: Od jakiegos czasu na naszej planecie zachodzą zmiany bez precedensu w długiej historii Ziemi. Zmienia sie ona na wszystkich płaszc...
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
CYKL: WIBRACJE MISTRZOWSKIE W LICZBACH PRZEZNACZENIA - 11, 22, 33 i 44 (Niezupełnie na serio)
11, 22, 33 i 44
Drodzy
Mistrzowie! Mówię to do Was wszystkich, kochani Czytelnicy, którzy odwiedzacie
mój blog, z czego niepomiernie się cieszę i za co Wam dziękuję.
Wiedziona
żarliwością i chęcią poświęcenia się, charakterystyczną dla numerologicznej Dziewiątki, postanowiłam
opisać po kolei, aczkolwiek niekoniecznie począwszy od liczby 1, postulaty i
potencjał, jaki niesie z sobą (a czasem – dźwiga) każda z liczb Przeznaczenia.
Może na
początek wyjaśnię, jak rozumiem Przeznaczenie, czym ono jest, a może lepiej - czym
nie jest. Otóż, wbrew skojarzeniom myślowym, przeznaczenie nie jest ślepym
losem ani fatum, nie jest też przymusem, jednym zdaniem – nie jest nakazem, który
nas przygniata, bezwzględnie zmusza do określonych postaw i działań, i
wprowadza w nasze życie element tragizmu, który można złagodzić jedynie poprzez
okazanie pokory, bezwarunkowego posłuszeństwa i akceptację każdego lania, jakie
otrzymuje się od bezlitosnego Losu.
Przeznaczenie
to nic innego jak zadanie życiowe, cel danego wcielenia, z góry założone ramy
tematyczne życia, świadomie wybrane wyzwania i próby oraz nauki, które płyną z tych
doświadczeń, jakie jednostka zamierzyła przeżyć.
Jako takie
nie musi nieść z sobą samych przykrości, może stwarzać okazje do radości, a przede wszystkim, ma nam dostarczyć lekcji
i okazji do samorealizacji, a robi to tak długo, aż jedno i drugie przerobimy.
Wybór
paradygmatu życia następuje w preegzystencji, w sferze, do której przychodzimy
po zrzuceniu kolejnego przybranego ciała - skafandra roboczego i po zakończeniu
serii określonych doświadczeń, mniej lub bardziej udanych.
Jakie
czynniki mogą wpływać na wybór takiego a nie innego wzorca życia i zadań, jakie
ma się w nim do wypełnienia?
Na pierwszym
miejscu wymieniłabym szczególne kwalifikacje, kiedy Istota Światła
przybiera ziemskie ciało i schodzi na Ziemię (lub inną planetę) jednokrotnie lub
kilka czy kilkanaście razy - dla wypełnienia szczególnych zadań bądź nawet
jednego tylko celu, które mogą w zasadniczy sposób wpłynąć na świadomość
zbiorową a tym samym na los ludzkości i planety... Taka istota z reguły
realizuje się w sposób wskazujący na posiadanie bardzo wysokich wibracji mistrzowskich
Zadania Życiowego. Ślady pobytu na Ziemi tych wspaniałych istot znajdziemy w
świętych pismach różnych religii oraz w innych zapisach, a także w dziełach sztuki
różnych dziedzin.
W przypadku
istot, które mają już za sobą długą drogę i wielość doświadczeń inkarnacyjnych
na Ziemi oraz innych planetach, nawet w różnych wymiarach i liniach czasowych, kwalifikacje
oznaczają poziom duszy, czyli ilość, jakość i rozpiętość doświadczeń, wiedzę
uzyskaną w ich toku oraz te nauki, które nabywają w Nirwanie, słowem –
pomyślnie ukończoną kolejną klasę w Wielkiej Szkole Duchowej, jaką mają one za
sobą.
Wola
przeżycia określonych doświadczeń jest następnym ważnym czynnikiem decydującym o wyborze, z
tym że każdy z nas ma prawo do podjęcia swoich decyzji z pełną świadomością.
Dlatego też w Nirwanie mamy możliwość
przyjrzenia się przeżytemu życiu. Możemy omówić i przeanalizować wszystkie
aspekty i skutki swojego postępowania oraz – niekoniecznie bijąc się w piersi, uznać,
że pewne działania („błędy”)wymagają korekty. Bywa tak, że istota duchowa po
prostu ciekawa jest pewnego typu doświadczeń, chciałaby spróbować, jak to jest
np. być bardzo bogatym, a w następnym życiu ciekawi ją, jak to jest, kiedy
przez połowę życia nie ma się pracy i ma się troje dzieci na wychowaniu. Można
też sięgnąć do przeżyć z innych, poprzednich inkarnacji, by ponaprawiać błędy lub dokończyć
eksperyment. Ważne jest, by główną motywacją tych wyborów było uznanie
wszechobecnego prawa równowagi, rekompensaty, które balansuje wszystko w imię
Harmonii.
Bezcenną
pomocą jest rada mentorów, czyli opiekunów istot duchowych, którymi jesteśmy. Z
nimi uzgadniamy plan życia wraz z wariantami alternatywnymi a potem następuje
rozdzielenie ról, polegające na tym, że towarzysze, przyjaciele z naszego kręgu
umawiają się z nami, kto i jakie role odegra w naszym następnym wcieleniu.
Tyle w
bardzo wielkim skrócie i jeszcze większym uproszczeniu. Wróćmy teraz do
wibracji mistrzowskich, które przypisane są duszom kwalifikujących się do
wykonania misji specjalnej.
Chodzi
zarówno o te, które wcielają się jedno- lub tylko kilkukrotnie, jak i te, które
zdobyły doświadczenia i kwalifikacje w swoich wędrówkach inkarnacyjnych.
Charakter, cel i obszar działania uwidocznia się w jakości, mocy i kolorycie
danej liczby. Zacznijmy od liczby:
11:
Jedenastka jako liczba PRZEZNACZENIA – określana jest
jako liczba OBJAWIENIA:
Jest to pierwszy stopień mistrzostwa, kiedy istota ludzka,
przebywając na Ziemi, jest gotowa do bezpośredniego przyjmowania subtelnych
przekazów z wyższych poziomów za pośrednictwem 7.czakry – sahasrary. Jej dążeniem a zarazem obowiązkiem jest przekazywanie
ich innym ludziom.
Jedenastka jest osobą, obok której nie przejdzie się
obojętnie, ponieważ jej postać spowija poświata, której co prawda raczej nie
widzi się fizycznymi oczami, ale się ją czuje. W jej oczach jaśnieje blask mądrości i natchnienia.
Uwaga! Niewiele się przed nią ukryje, ponieważ jest obdarzona
niezwykłą intuicją. No cóż, „osoba na
misji” kierowana jest przez WYŻSZE SIŁY KOSMICZNE! Ma bezpośrednią łączność z
„górą”. Sygnały dochodzą do niej w
postaci subtelnych wrażeń, obrazów, wyrazistych snów, słyszanych słów. Ponieważ
jest to istota bardzo wrażliwa (11 to w końcu
zredukowana dwójka), jej system nerwowy niejednokrotnie wystawiony jest
na wielką próbę.
Często napór impulsów niewidzialnych i niesłyszalnych dla
otoczenia sprawia, że członkowie rodziny i bliscy troszczą się o stan umysłu i
psychiki swojej Jedenastki. Nie zmienia to faktu, że sama Jedenastka także musi
być czujna, aby napór sygnałów nie oderwał jej od rzeczywistości. (Musi zadbać
o to, by nie opuszczał jej zdrowy rozsądek. Drugi biegun tego typu
przeznaczenia to „namaszczona” osoba z emfazą wypowiadająca zawiłe sentencje
niezrozumiałe dla większości odbiorców).
Idealna Jedenastka jest miła, empatyczna, silna i delikatna
zarazem. Kobieta Jedenastka ma w sobie odwagę, siłę i bezkompromisowość
mężczyzny a mężczyzna delikatność i spolegliwość kobiety. Wierna i lojalna jako
partner trzyma się zasad moralnych oraz tych przez siebie stworzonych, dając
innym przykład życia prawego, sprawiedliwego i pomagając swemu otoczeniu, by
żyło tak samo, co także jest jej celem na tej pięknej Planecie.
Z reguły Jedenastki należą do WTAJEMNICZONYCH w toku
poprzednich inkarnacji albo zdobywają kolejne inicjacje duchowe w bieżącym
wcieleniu. Praktycznie treścią życia Jedenastki a nawet jej obowiązkiem jest
otrzymywanie OBJAWIENIA i przekazywanie go innym.
(Tak nawiasem mówiąc i z przymrużeniem oka, te uwagi mogą się
przydać partnerom Jedenastek, bardzo polecam!)
Zwykle duchowość
Jedenastki rozwija się poprzez bogate i intensywne poszukiwanie i przeżywanie
kontaktu z Bogiem, niezależnie od tego, jak jest On pojmowany. Kontakt ze
Źródłem ułatwia otrzymywanie przekazów.
Priorytetem życia Jedenastki jest także zdobywanie i
poszerzanie wiedzy. Dwie jedynki to dwie liczby mentalne, które mówią o
ekspansji, ruchliwym umyśle, przebojowości i pionierstwie na płaszczyźnie
umysłu, co sprawia, że praca naukowa jest szczególnie wskazana dla tego typu
ludzi, ponieważ to właśnie oni są w stanie dać światu bezcenne wartości w postaci
twórczych, rozpalających umysły i serca idei (1 – to przecież żywioł ognia), a
ich wrodzona staranność, rzetelność i dokładność (dwójka ze zredukowanej 11)
sprzyja wysokiej jakości dzieła, które przedstawiają światu.
Jedenastki „idealne” nie marzą o sławie, są skromne,
powściągliwe w słowach i czynach, życzliwe i pełne współczucia. Są wiernymi i
stałymi partnerami, lecz jakże często ich brak praktycznego podejścia do życia
doprowadza do rozpaczy ich bliskich. Nie jest łatwo na co dzień mieszkać z
kimś, kto prawie stale przebywa w stanie natchnienia!
Jednostki te nie marzą wprawdzie o sławie, ale sława
przychodzi do nich jako rezultat ich postawy – rezygnacji (zamierzonej bądź
nieświadomej) ze swego EGO. Dlatego też ważne jest dla nich, by pielęgnowali
równowagę wewnętrzną, którą splendor sławy, rozgłos i poklask mogą nawet bardzo
mocno zachwiać.
Czy łatwo jest być Jedenastką? Równie dobrze można by zapytać
każdego, odpowiedź byłaby taka sama: Nie! Wejdźmy w szczegóły: Zważywszy na to,
co napisane jest powyżej, Jedenastce przypisane jest życie z dużymi wyzwaniami.
Są to ludzie, którzy na ogół nie są rozumiani przez innych. Mogą być twórcami,
naukowcami, kapłanami, sławnymi artystami, wielkimi odkrywcami, ale za życia
nie spotkają się z pełnym zrozumieniem. A bywa i tak, że sława przychodzi
dopiero po śmierci z racji uznania jakości i rozmiaru ich czynów.
Świadomie nie piszę o Jedenastkach, które nie rozpoznały
swego przeznaczenia, nie podjęły wyzwania i realizują się na skróty, w aspekcie
negatywnym. Wystarczy powiedzieć, że bardzo bogaty skąpiec (Ebenezer Scrough z
opowieści biblijnej Dickensa) to z pewnością typ Jedenastki. Tak samo silne a
„negatywne” osobowości porywające za sobą tłumy bądź mające zniewalający i
zbrodniczy wpływ na otoczenie, jak np. Charles Manson to ciemna strona tej
pięknej wibracji. Jest jeszcze stan pośredni: Osoba interesująca się ezoteryką
a jednocześnie uplątana w gonitwę za dobrami tego świata, nie rozumiejąca, że
nie tędy droga. Albo suchy, kostyczny nauczyciel z zasadami, który kompletnie
nie nawiązuje kontaktu ze swoimi uczniami.
Żywiołem Jedenastki jest WODA – żywioł ZROZUMIENIA. Dlatego
Jedenastka nie jest zbyt spontaniczna, chyba że skłaniają ją do tego inne
wibracje w Portrecie Numerologicznym. Zwykle z rozwagą podejmuje działania,
rozpatruje za i przeciw, dba o swój komfort duchowy i spokój. I dobrze!
Znane Jedenastki: Helena Bławatska, Sai Baba, Arystoteles, Charles Manson, Barack Obama, Natalia
Kukulska, Adam Hanuszkiewicz, Coco Chanel.
Na koniec tego cyklu obiecuję niespodziankę, będzie wesoło!
Anna Bogusz-Dobrowolska
23 4 2012 r. (Napisane i opublikowane 5. dnia własnego)
WIBRACJA 22, CZYLI MISTRZ-ARCHITEKT I KONSTRUKTOR
-22- jako liczba Urodzenia, czyli PRZEZNACZENIA: W przeciwieństwie do liczby 11, która
jest jak dwie rakiety wystrzelone w
niebo i symbolizuje kapłana, który żarem Ducha porywa za sobą w natchnieniu
ducha mas ludzkich, wibracja mistrzowska
22, która zresztą łączy w sobie dwie jedenastki, realizuje się w sposób odmienny, nosząc w
sobie natchnienie z Ducha wcielone w materię i jej przekształcanie dla dobra
Ludzkości. Przyjrzyjmy się najpierw częścią składowym liczby 22, czyli liczbie
2:
Pozytywna dwójka to posiadanie
męskich, agresywnych cech -1- odwagi, woli, intelektu na równi z miękkimi,
kobiecymi stronami charakteru – słodyczą, dobrocią, współczuciem.
Liczba 2 wygląda jak klęczący człowiek: głowa pochylona
pokornie, energia zamknięta od góry spływa ku ziemi. Dwójka pozornie nie widzi nieba. Pozornie, bo
pochylając głowę odsłania z tyłu swej szyi czakrę, która jej daje łączność z
całym Kosmosem i poznanie tajemnic Wszechświata, co jednocześnie czyni ją
poznającą siebie.
Jest jeszcze jedno symboliczne znaczenie dwójki - egipski
Apofis – wąż dualizmu, czyli walka zmysłów w naszej trójwymiarowej,
iluzorycznej rzeczywistości. Przesłanie tego symbolu brzmi: Dojrzyj prawdę poza iluzją – wtedy staniesz
się wolny. Postrzeganie odbywa się na poziomie emocjonalnym.
Dwie dwójki dają rzecz jasna wzmocnienie opisanych aspektów.
Jaki jest wizerunek osoby z wibracją urodzeniową 22? Oczywiście, jak zwykle
opisuję typ „czysty, bez domieszek”. Wystarczy bowiem, by wibracja
Przeznaczenia nie harmonizowała z innymi liczbami Portretu, chociażby liczbą
sumy wartości wibracyjnych liter imienia i nazwiska, aby pojawiły się inne
cechy, zakłócające co prawda ten idealny obraz, ale także dodające ciekawe
elementy ubarwiające osobowość.
Może też być tak, że ktoś realizuje się w negatywnym aspekcie
liczby 22 lub jest po środku, pomiędzy pozytywem a negatywem. Ale o tym za
chwilę.
A więc jak prezentują się idealne Dwudziestki Dwójki? Są to
osoby o bardzo wysokiej energii (istne „małe elektrownie atomowe), ludzie o
ogromnej wytrzymałości, sile psychicznej i fizycznej. Godna podziwu jest ich
zdolność do przechodzenia przez groźne i często rozległe urazy fizyczne, z
których ktoś inny nie wyszedłby z życiem, a oni wbrew zapewnieniom lekarzy, że
należy spodziewać się najgorszego albo pacjenta – jarzynki, nie dość, że
przeżyją, to jeszcze potrafią normalnie funkcjonować w świecie. Dla swoich
rodzin i partnerów mogą stanowić symbol niezniszczalności, wytrwałości i siły.
Obok energii, zdrowia, siły fizycznej i wytrzymałości mają w sobie coś z
szamana, maga, kapłana, budząc respekt swoim pełnym opanowania i godności
zachowaniem, spokojem wewnętrznym, siłą ducha.
Mocno trzymają się swoich zdecydowanych i silnych poglądów,
nie zmieniają zdania łatwo i na ogół nie sposób ich przekonać do swoich racji.
Czy jest to wadą? Oczywiście, każdemu wolno mieć własny, odrębny pogląd, to nie
ulega dyskusji. Tyle że Dwudziestka Dwójka, jeśli już da się do czegoś
przekonać, asymiluje nowo zaakceptowany pogląd, by po jakimś czasie
przedstawiać go jako swój, i to niezłomny, rzecz jasna! Czasem jest to
drażniące, czasem zabawne.
Ludzie tej wibracji w kontaktach z ludźmi zachowują pewną
rezerwę, która wzmocniona jest pewną szorstkością pomieszaną z nienaganną
uprzejmością. Lecz spróbujcie wkurzyć takiego osobnika. Gromy i błyskawice!
Lepiej szybko się pożegnać albo ulotnić bez słowa. Nietuzinkowe to osoby...
Liczba 22 stanowi kod karmiczny przypisywany kapłanom bądź
wysokim urzędnikom państwowym, od których zależy status finansowy świątyni,
instytucji religijnej lub królestwa.
Słowem, jest to osoba sprawująca władzę zarówno w sferze
ducha, jak i materii. Z takim zakodowaniem ta stara dusza przychodzi na Ziemię
i oczywiście, tak potężnie wyposażona, żwawo rozgląda się za obszarami, w
których może spożytkować swoją prawie nieograniczoną energię, by ducha wcielić
w materię. Bo tak właśnie realizuje się ta wibracja. Jest praktycznym myślicielem, idealistą, i
potrafi ideały wprowadzać w życie. -11- czuje, -22-
realizuje to, co czuje Jedenastka, na rzecz ludzkości.
Pięknie określiła tę wibrację Gladis Lobos (nie mam źródła, więc nie podam): Osoby o tej wibracji, jednej z
najsilniejszych, jakie znamy, noszą w sobie ogromny potencjał energii, istną
„centralę atomową”. Siła, jaką posiadają, najczęściej skierowana jest na
realizowanie celów materialnych.
I dalej: Osoby o tej wibracji urodziły się po to, by
służyć ludzkości w imię wyższych ideałów, tworzyć, pracować, działać. Można by je porównać do człowieka, który mocno stojąc nogami na ziemi, ma wzrok
utkwiony w niedostępne, niebiańskie
przestworza. Aby lepiej zrozumieć to piękne połączenie materii z duchem, warto
przypomnieć, że liczba 22, czyli siła i materializm, powstała z połączenia
dwóch jedenastek, symbolizujących ducha i wyższe ideały.
Przekładając na język praktyki, Dwudziestka Dwójka jest
realizatorem wielkich projektów stworzonych z myślą o poprawieniu losu
ludzkości. Cel takich osób jest zwykle szczytny i imponuje rozległością
zasięgu. Posiadacz tak mocnej wibracji
jest w stanie, dzięki swemu natchnieniu, bystrości umysłu, perspektywicznemu
myśleniu, i charyzmie przywódcy oraz łatwości rozwiązywania problemów,
zrealizować każdy projekt, jakże często objawiony mistrzowskiej Jedenastce. Co
charakterystyczne, takie osoby, jeśli nie znajdą sobie celu o wielkim zasięgu,
poszukają możliwości na mniejszą skalę, aby uczestniczyć chociaż cząsteczkowo w
wielkim dziele.
Ponieważ w moim otoczeniu jest sporo Dwudziestek Dwójek,
zauważyłam, że jeśli nie mają odpowiedniego przygotowania zawodowego, wybierają
pracę w firmach produkujących lub projektujących urządzenia związane z np.
ekologią, wdrażaniem wynalazków lub próbują swych sił w polityce czy nauczaniu
wiedzy niekonwencjonalnej. Osoby przygotowane zawodowo uczestniczą w pracach
zespołów inżynierów, świetnie
sprawdzając się przy budowie nowych systemów energetycznych, są świetnymi
ekologami z szeroką wizją całości, mogą pracować przy wprowadzaniu nowych
systemów nawadniających, zakładaniu upraw wszelkiego rodzaju, wdrażaniu
wynalazków pracujących na napędzie alternatywnym.
W czasach
Transformacji są bezcenni jako ci, którzy wdrażają nowe metody, źródła energii,
nowe urządzenia, infrastrukturę dla
komunikacji w najszerszym pojęciu, służby zdrowia, oświaty, kultury, a
wszystko to dla tworzenia nowego obrazu naszej planety, wolnej od zanieczyszczeń,
dającej bezpieczne schronienie i karmiącej swych mieszkańców, stwarzając im
bezpieczne i wręcz komfortowe warunki do życia. Są także dobrymi politykami z
wizją.
Wszystkie te działania są możliwe dzięki niepospolitemu
potencjałowi tych jednostek. Praktycznie posiadają one wibrację uniwersalną,
stąd ich złożony, różnorodny potencjał: mogą być przywódcami na skalę światową
i wszechświatową, mogą sprawić, że ten świat stanie się lepszy i piękniejszy.
Jednak strach pomyśleć, co może zrobić negatywna Dwudziestka
Dwójka. Okaże zero skrupułów, a skutkiem jej działania może być chaos,
zniszczenie i śmierć milionów. Na mniejszą skalę, realizując negatywną stronę
swojej natury, popada w materializm, chciwość, staje się obiektem nagonki ze
strony mediów, popada w depresję i zmienność nastrojów, wymusza na otoczeniu
działania, które w swoim mniemaniu uważa za słuszne, nie przejmując się
korzyścią zmuszanego, a raczej jej brakiem. Taka osoba często staje się także
ofiarą kołowrotu ciężkiej pracy. Ale zostawmy te ponure opisy.
Jeśli jesteś nosicielem tej pięknej wibracji jako
liczby Dnia Urodzenia, czyli Przeznaczenia, możesz sprawdzić, w którym miejscu
na skali znajdujesz się obecnie.
-22- ASPEKT DODATNI: Mistrz na wszystkich
płaszczyznach posługujący się nieznanymi prawami natury. Całkowite opanowanie
swej osobowości. Potężny wpływ na otoczenie. Urzeczywistnienie najśmielszych
marzeń ludzkości.
Cechy pozytywne: siła we wszystkich dziedzinach,
praktyczność, materializm z duchem, nauczyciel praktycznych umiejętności,
mistrz.
-22- ASPEKT UJEMNY: arcyłotry, mordercy, kryminaliści, okrutnicy.
Cechy negatywne: wybieganie szybko z planami naprzód,
zbyt szybkie bogacenie się, wielomówność, uczucie niedosytu, przecenianie
siebie, praca bez zadowolenia, obojętność.
Cechy niszczące: złość, czarna magia, przestępczość.
Punkt środkowy: leniwi i obojętni, uginający się pod
napływem własnych, niezużytych energii. Ciągle cierpiący z powodu
dolegliwości fizycznych i depresji.
Wszystko jasne?
Sławne
Dwudziestki Dwójki: John
Assaraf John Kerry
S
Margaret
Thatcher, John Kerry, Sir Paul McCartney, Dean Martin
Drogi Mistrzu/Mistrzyni, jeśli dotąd nie uświadomiłeś/ aś
sobie swoich Mocy, zrób to teraz, bez zwłoki. Twoja ogromna energia i potencjał
bardzo się przydadzą w tych jakże ciekawych i mobilizujących do wysiłku czasach
Transformacji.
A ja ze swej strony życzę Ci powodzenia w Twoich poczynaniach
i niech Moc będzie z Tobą!
Anna Bogusz-Dobrowolska
W dniu 6 maja 2012 r., w dniu osobistym 22.
Anna Bogusz-Dobrowolska
11 maja 2012, dzień osobisty 9.
CYKL: WIBRACJE MISTRZOWSKIE W LICZBACH PRZEZNACZENIA : 44
33
NAUCZYCIEL DUCHOWY - KAPŁAN - UZDROWICIEL
33 przepiękna to
liczba! Dwie trójki ułożone ładnie, jak bliźniaki w łóżeczku, jedna za drugą, a
jakże niezależne. Jeśli Trójka (pojedyncza) pójdzie, gdzie oczy poniosą, nie
mówiąc nikomu, gdzie i po co, ileż niezależności przejawić mogą dwie trójki,
uporządkowane jak w szyku, jednomyślne, ale każda z nich jest indywidualnością!
Energie górnego (niebo) i dolnego (ziemia) poziomu są jakby niezależne
od siebie. Jest tak, ponieważ trójka pobiera wiedzę z obu poziomów i nie
zatrzymując jej w sobie od razu hojnie przekazuje naokoło. Bez miary, bez
wyliczania, ile komu, dzieli się chętnie, z radością i wdziękiem.
Trzydziestka Trójka okazuje więcej dystansu i powściągliwości
w dzieleniu się swoją wiedzą (wszakoż to Mistrz!), ale muszę Państwu
powiedzieć, że chyba nie ma na świecie milszej Istoty niż pozytywny
przedstawiciel tej wibracji. Liczba 33 to w końcu zredukowana szóstka, ale za to
jaka! Szóstka zawsze kojarzona jest z miłością, lecz w tym wypadku chodzi o
ideał miłości uniwersalnej, skierowanej do wszystkich ludzi. Taka jednostka ma
ciepły uśmiech na twarzy, gotowość do pomocy, okazania życzliwości i empatii.
Słowem, człowiek, z którym chciałoby się być przez 24 godziny na dobę, pod
warunkiem, że nieustannie odczuwa się nieodparty pociąg do zdobywania wiedzy,
ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie wiedzą tą zalewany i wiele
może skorzystać dla swojego rozwoju.
Miłość, jaką przejawia Trzydziestka Trójka jest równoznaczna
jest z oddaniem, poświęceniem się i współodczuwaniem, taka miłość skłania ją do
służenia najwyższym ideałom oraz poświęcenia bez zawahania wszystkiego w ich
obronie.
Wspaniały pedagog z zasadami wysokiego lotu, nauczyciel, o
którym pamięta się przez całe godne i przepojone idealizmem życie, kapłan,
który zapala żar w sercu i czyni je kochającym w imię Miłości Boga, opiekun
duchowy tych, którzy są w potrzebie, i w końcu – charyzmatyczny uzdrowiciel z
rodzaju tych, których samo pojawienie się w pobliżu przynosi strumień
uzdrawiającej energii. Słowem: ten sam rodzaj Człowieka, jakim według przekazów
był Jezus podczas swej służby na Ziemi.
Liczba 33 jako Liczba Doskonała oznacza idealną harmonię pomiędzy
wszystkimi cechami składającymi się na osobowość i umysłowość danej jednostki.
Owa harmonia i spokój, i subtelność, jakie emanują z tych osób działają jak
magnes, przyciągając tych, którzy potrzebują pociechy, nauki, uzdrowienia,
czyli przemiany na wszystkich planach i płaszczyznach.
Ich uczciwość, prawdomówność, umiłowanie sprawiedliwości i poszanowanie
tradycji stawia je w rzędzie osób najbardziej szanowanych i godnych zaufania.
Trzydziestki Trójki często przyciągają do siebie osoby, które
są tak samo urodzone pod wpływem Wibracji Doskonałych, pragnące pełnić role
mistrzów i oraz przywódców duchowych
ludzkości.
Jeśli stają się mówcami, pisarzami czy poetami to na
najwyższym poziomie. Zawsze jednak najsilniejszą i najważniejszą motywacją
kierującą ich życiem jest potrzeba przekazywania innym swej mądrości i
duchowego światła.
Umiłowanie życia rodzinnego jest u tych osób wprost niezwykłe
i nierzadko przeradza się w poświęcenie i rezygnację z własnych celów, jeśli
dobro najbliższych tego wymaga.
Jednak bywa tak, że jak często się zdarza, droga Mistrza bywa
wyboista, i te właśnie osoby narażone bywają na ogromne kłopoty emocjonalne w
związku z życiem rodzinnym, tym większe, że bardzo mocno je przeżywają.
Nie muszę chyba dodawać, że Trzydziestka Trójka dzięki nadzwyczajnej
intuicji i wrażliwości może być najwyższej kategorii ekspertem w
dziedzinie wiedzy tajemnej, filozofii, mistyki czy zjawisk paranormalnych.
Rozwój duchowy jest dla tych jednostek sprawą nadrzędną i na sercu leży im to,
by inni również rozwijali swój potencjał duchowy.
Jeśli nosisz tę piękną wibrację w dacie swego urodzenia,
czyli liczba 33 wyznacza twoje Przeznaczenie – zadanie tej inkarnacji, wiedz,
że Twoje życie powinno być wzorem dla innych, wszystko w najwyższej kategorii.
Zresztą jesteś Mistrzem, wiesz to lepiej niż ja.
Świećcie nam, drogie Trzydziestki Trójki nie tylko
przykładem, oświetlajcie nasze drogi, ogrzewajcie nasze serca i dodawajcie nam
siły, gdy opadną nam ręce i zwiotczeją kolana w tej drodze powrotnej do Domu.
Namaste!
Ten, kto urodził się pod patronatem tej liczby, należy, jak się to kiedyś mówiło, do Wielkich Tego Świata i to świata rozumianego jako UNIVERSUM, a właściwie OMNIVERSUM.
44 jest liczbą szczególną, ponieważ wskazuje nie tylko na Moc, ale i na znamienitą i ponadczasową misję Budowniczych Wszechświatów.
Najpierw przyjrzyjmy się budowie tej liczby, energii, jaka przez nią przepływa, jej symbolice.
Dwie czwórki...
Jak wygląda zapis czwórki? 4
Jedynka, czyli siła stwórcza, zespolona z trójkątem, który symbolizuje boskość. Ponieważ na początku czwórkę zapisywano jako „przewrócone krzesełko”, symbolizowała boskie energie wchodzące w czarę materii. Oznaczało to, że Duch wchodzi w materię, modelując ją i transformując zgodnie ze swoim zamiarem, panuje nad nią.
Dwie czwórki...
Mało jest ludzi o tak wysokiej wibracji. Jej przedstawiciele posiadają naprawdę nietuzinkową osobowość, mają niezwykle silną wolę, a powodzenie we wszelkich przedsięwzięciach towarzyszy im stale. Są idealni jako przywódcy w trudnych sytuacjach, kiedy inni załamują ręce, nie widząc wyjścia. Bezbłędnie zadziała wtedy ich intuicja wspomożona niepospolitą odwagą i entuzjazmem, jaki wykazują podczas przełamywania kolejnych progów trudności.
Rzadko spotyka się osoby o tak wysokiej energii, która napędza ich do realizowania z ogromnym rozmachem ideałów i celów o zasięgu nie mającym sobie równych w skali tego świata. Ich dzieła realizowane są najczęściej na płaszczyźnie materialnej. Często nazywani są "budowniczymi tego świata", a ich kosmiczne powinowactwo łączy ich z mitycznymi budowniczymi wszechświatów...
Rzadko spotyka się osoby o tak wysokiej energii, która napędza ich do realizowania z ogromnym rozmachem ideałów i celów o zasięgu nie mającym sobie równych w skali tego świata. Ich dzieła realizowane są najczęściej na płaszczyźnie materialnej. Często nazywani są "budowniczymi tego świata", a ich kosmiczne powinowactwo łączy ich z mitycznymi budowniczymi wszechświatów...
Ich moc, siła przebicia i zdolność do osiągania sukcesów i władzy jest dużo większa niż u osób z wibracją 22. Mają szansę, by zajść naprawdę wysoko w strukturach władzy, zyskując jednocześnie zasłużone uznanie i sławę. Warunkiem jest oczywiście to, że skorzystają ze swego bezcennego daru. Cechy Ósemki (którą w końcu jest liczba 44) dają im umiejętność perspektywicznego myślenia, widzenia od jednego rzutu oka całych struktur, wytrwałość, systematyczne dążenie do celu i nieugiętą postawę w obliczu przeciwności.
Są to wspaniali organizatorzy, kreatywni szefowie, geniusze w realizacji wielkich projektów. Charakteryzuje ich nieprzeciętna inteligencja. Ich profesjonalizm nie ulega wątpliwości, a odwaga, mocne nerwy i opanowanie ratują ich oraz podlegające im zespoły w niejednej niebezpiecznej sytuacji. Nie są to ludzie, którzy opuszczają bezradnie ręce, będą tak długo szukać skutecznych rozwiązań, często w ekstremalnie trudnych warunkach, aż je znajdą. (Jestem prawie pewna, że wśród zespołu, który reagował na wezwanie: „Houston, mamy problem!”, była chociaż jedna Czterdziestka Czwórka.)
Sam wygląd Czterdziestki Czwórki budzi respekt. Nie są to osoby, z których można sobie niefrasobliwie zażartować! Ich autorytet jest niepodważalny. Mają intuicję przy doborze ludzi, którymi kierują, intuicja pomaga im także bezbłędnie przewidzieć dalszy rozwój wydarzeń. Są tytanami pracy i praca ta jest wykonywana z zamiłowaniem, uczciwie i efektywnie. Nie wstydzą się tego, że w życiu kierują się wzniosłymi zasadami moralnymi. Są zawsze uczciwi, prawdomówni, a w kontaktach - taktowni i uprzejmi. Mogą budzić sympatię, lecz nie są to ludzie, których można poklepać po plecach! (Jak zresztą mało którego Mistrza! No, chyba że drugi Mistrz!)
Osoby z wibracją 44 czują potrzebę naprawiania i ulepszania świata, co na ogół popycha ich w kierunku zdobywania władzy jako środka do wypełniania swojej misji w świecie. Mają także nieprzeciętny zmysł do interesów i łatwo pozyskują ogromne dochody. Osoby z wibracją cyfry 44 są wyjątkowo inteligentne i odważne.
Jeśli realizują się w negatywnym aspekcie, są materialistami, pracoholikami, tyranami na większą i mniejszą skalę, mogą kierować się potrzebą wysługiwania się innymi dla swoich niskich celów i są w tym bardzo niebezpieczni. (Np. kurtyzana, która swoimi manipulacjami doprowadza do kryzysu rządowego.) Negatywna Czterdziestka Czwórka to często typ arogancki, apodyktyczny, skłonny do surowych i niesprawiedliwych ocen, zaniedbujący bliskich dla kariery, pieniędzy i znaczenia w świecie.
Ale skupmy się na tych wspaniałych, mistrzowskich duszach, które przyszły na Ziemię po to, by przemienić jej oblicze, uczynić ją piękną, czystą i bezpieczną planetą dla nas wszystkich! Wspierajmy naszych Mistrzów swoimi myślami, pozytywnymi wizualizacjami, działaniami, pracujmy z radością pod ich kierunkiem, ponieważ zawsze w dziejach tej pięknej planety byli oni i są wyznaczeni do tego, by prowadzić nas na drodze wiodącej do Złotej Ery.
Anna Małgorzata Boguszniedziela, 22 kwietnia 2012
TRZYNAŚCIE CECH CZŁOWIEKA OŚWIECONEGO
13 CECH CZŁOWIEKA NOWEJ ENERGII
1.Wolność od oceny
2.Bycie w tu i teraz
3.Bycie uważnym
4.Akceptacja
5.Świadome odżywianie
6.Radość
7.Miłość do siebie i innych
8.Otwarty kanał do kontaktu z Wyższym Ja
9.Wspólodczuwanie
10.Otwarte serce
11.Wdzięczność
12.Zrozumienie
13.Wzniesienie i oświecenie
1.Wolność od oceny
Człowiek Nowej Energii nie ocenia nikogo i niczego. Jest wolny od oceny sytuacji, które przydarzają się jemu i innym. Nie ocenia wyglądu swojego i i innych ludzi. Ocena i stwierdzenie jakiegoś faktu to nie to samo. Jeżeli pomyślimy o kimś że jest np. gruby i naprawdę tak jest, to nie jest to ocena lecz stwierdzenie faktu. Jeżeli jednak pomyślimy, że jest grupy np. jak hipopotam to już jest to oceną. W pierwszym przypadku po prostu bez emocji stwierdzamy fakt, bez energii oceniającej, w drugim przypadku juz ta energia występuje i pojawiają się emocje. Czujecie to? Ocena kogoś zawsze wynika z naszej niskiej samooceny. Wolność od oceny winduje nas bardzo wysoko w górę na ścieżce samorozwoju.
2.Bycie w tu i teraz
Teraźniejszość to tak naprawdę bezczasowość istnienia. Będąc w teraźniejszości pokonujemy czas, starzenie się i oczekiwania. Tak naprawdę nie ma przeszłości i nie ma przyszłości, jest tylko chwila obecna. Spróbuj istnieć w przyszłości lub przeszłości, nie uda Ci się to, jesteś tylko w teraźniejszości. Jednak aby naprawdę w tej teraźniejszości być, trzeba być wolnym od ciągłego myślenia, uciekania myślami w przeszłość, rozpamiętywania różnych przeszłych sytuacji, myślenia co nas czeka, planowania itd. Ktoś kiedyś obliczył, że przeciętny człowiek jest tak naprawdę tylko około 1 minuty w ciągu doby w teraźniejszości! Nawet jak idzie do pracy i wykonuje ją, robi to automatycznie lub myśląc przy tym o rzeczach i sytuacjach, które sie kiedyś wydarzyły. Chociaż jego ciało jest w teraźniejszości on jednak rozpamiętując różne wydarzenia które sie odbyły lub odbędą w tej teraźniejszości nie jest. Wychwycenie transcendencji chwili obecnej jest podstawowym niełatwym zadaniem każdego z nas. Będąc świadomym w chwili obecnej dostrzegamy szczegóły jakich byśmy nie dostrzegli błądząc myślami w przeszłości i przyszłości.
3 Bycie uważnym
Ta cecha nawiązuje bardzo do punktu 2 czyli do bycia w tu i teraz. Jest jednak jeszcze wzbogaceniem bycia w teraźniejszości. Człowiek uważny oprócz tego, że nic, żadna rzecz, zdarzenie, cudowność chwili i żaden szczegół nie umknie jego uwadze, jest w ciągłej medytacji. Dostrzega to co nie dostrzegają zabiegani ludzie, widzi wspaniałość życia, dostrzega jego magię. Człowiek uważny jest ponad czasem.
4.Akceptacja
Człowiek Nowej Energii akceptuje wszystko co mu sie przydarza, bo wie, że życie jest doświadczaniem. Nie narzeka i nie zgania przytrafiających mu sie np. pozornie przykrych zdarzeń na karmę i los, tylko bierze całkowitą odpowiedzialność za swoje życie i wszystko co pojawia się w jego przestrzeni. Człowiek akceptujący rzeczywistość nie jest absolutnie bierny i poddany. On wie, że przez akceptację wszystkiego co jest, zyskuje potężną moc, która pozwoli mu ukształtować rzeczywistość a nawet przeszłość(!) według jego życzenia.
5. Świadome odżywianie
W czasach przedwzniesieniowych ideałem jest odżywianie jak najbardziej lekkie i odżywcze dla ciała. Oczywiście nie może być mowy o jakichkolwiek pokarmach mięsnych. Człowiek nowoenergetyczny czuje i wie, że nie może jeść ciał zwierząt i wszystkiego co zawiera ich krew lub kod genetyczny (np. żelatyna). Najlepiej jest wczuć się w prawdziwe potrzeby ciała /nie mylić z potrzebami ego i ze złymi nawykami/. Świadome odżywianie to nie tylko jedzenie lekkich roślinnych potraw ale też i jedzenie uważne i powolne. Pokarm powinien być ze spokojem i uwagą przeżuwany. Powinniśmy skupić się tylko na jedzeniu a nie oglądać np. w tym czasie telewizję czy czytać gazetę. Bardzo ważna jest przed jedzeniem krótka wizualizacja, intencja czy modlitwa, polegająca na podziękowaniu za posiłek oraz wyobrażeniu sobie jak to co będziemy za chwilę spożywać wspaniale służy naszemu ciału. To zmienia strukturę tego co jemy i oczyszcza pokarm.
6 Radość
Radość jest nośnikiem Nowej Energii. Człowiek radosny ma wysokie wibracje i pracuje na najwyższych energiach. Ta cudowna radość jest najbardziej widoczna u dzieci, które potrafią sie cieszyć całym sobą w każdej chwili. Radość życia, radość z tego co nam się przydarza, radość z przyjemności powodują, że wskakujemy na wysoką falę energii i dryfujemy na niej coraz wyżej i wyżej. Tylko dzięki radości możemy uchwycić wysoką częstotliwość jaka będzie nam potrzebna aby dostąpić wzniesienia.
7.Miłość do siebie i innych
Człowiek Nowej Energii przede wszystkim kocha siebie. Ma wysoka samoocenę, bo zna swoją wartość. Wie, że wszystkie pozornie złe rzeczy jakie zrobił w życiu były tylko doświadczaniem. Czuje sie bez winy i czysty jak łza. Oczywiście dostrzega swoje ciemne strony i nie odrzuca ich ale przytula i akceptuje. Wie że jest piękną całością i światłem , ale ma w sobie też ciemne aspekty. Tylko z takim podejściem w całkowitej miłości do siebie światło, które jest w nas może rozpuścić zupełnie ciemność. Człowiek kochający siebie ma tej miłości tak dużo ze zaczyna ją rozdawać innym ludziom. Dzieli się nią i promieniuje miłością. Tylko naprawdę i bezwarunkowo kochając siebie możemy naprawdę mocno i bezwarunkowo pokochać innych
8.Otwarty kanał do kontaktu z WYŻSZYM jA
Mając 7 powyższych cech człowiek Nowej Energii może otworzyć swój kanał do kontaktu ze swoją prawdziwą i najwyższą jaźnią. Wyższe Ja to najwyższy aspekt Ciebie, który przebywa w wysokich wymiarach. Z perspektywy twego Wyższego Ja, które oczywiście postrzega świat wielowymiarowo wszystkie jego aspekty /a więc Ty też/ są jego kreacją wydzieloną z podziału duszy w celu doświadczania. Na razie nie jesteśmy jeszcze w stanie postrzegać świata wielowymiarowo tak jak nasze WJ, ze względu na zbyt mało uaktywniony mozg a także zbyt małe otwarcie szyszynki i przysadki mózgowej. Wkrótce jednak to się zmieni i będziemy zdolni do postrzegania się w kilku miejscach na raz w różnych rzeczywistościach i liniach czasowych. WJ często próbuje sie z nami kontaktować nie tylko we śnie ale też i na jawie, Np. synchronia jest wlaśnie forma kontaktu naszego WJ z nami. MAJĄC ODPOWIEDNIO WYSOKIE WIBRACJE TEN KONTAKT MOŻE BYC BARDZO NAMACALNY I ŁATWY DO ODCZYTANIA
9.Wpółodczuwanie
To piękna cecha Nowego CZŁOWEIKA pozwalająca wczuć sie w inną osobę i np. zrozumieć jej ból. Współodczuwanie to jednak nie litość, bo litość jest cechą stawiającą osobę nad którą się litujemy niżej od nas. Tymczasem nawet biorąc pod uwagę różnice wibracyjne wszyscy jesteśmy jednym a więc jesteśmy sobie równi. Współodczuwanie to piękna cecha naszego energetycznego serca. Człowiek współodczuwający jest kochający i wrażliwy oraz wie, że każde cierpienie ma swój sens. Pomaga jednak zgodnie z potrzebą i nigdy nie jest obojętny gdy dzieje sie jawna niesprawiedliwość i krzywda. Człowiek z rozwiniętym współodczuwaniem czuje potrzebę nie tylko ludzi ale i też i zwierząt i całego otaczającego nas świata.
10.Otwarte serce
Otwarcie serca jest jedną z najważniejszych cech człowieka Nowej ENERGII. Większość ludzi na Ziemi, szczególnie mężczyźni pracuje umysłem, głownie używając lewej półkuli mózgowej odpowiedzialnej za analityczne myślenie. Tymczasem prawdziwą cechą nowoenergetycznego człowieka jest odczuwanie sercem. Serce nigdy nas nie okłamie w przeciwieństwie do umysłu. Otwarte serce to też współczucie połączone ze zrozumieniem. To reakcja w zgodzie z potrzebą na cierpienie innych. Otwarte serce to domena naszego żeńskiego aspektu w nas, ale nie jest zarezerwowane tylko dla kobiet. Mężczyzna nowoenergetyczny szczególnie po zrównoważeniu boskiej męskości i kobiecości również może pracować sercem a nie umysłem.
11.Wdzięczność
To potężna cecha pozwalająca na kształtowanie rzeczywistości. Jeżeli jesteś za coś wdzięczny to stawiasz wszechświat w sytuacji sprawczej. JEŻELI jesteś wdzięczny za coś czego jeszcze nie ma w twojej przestrzeni, to właśnie przez uczucie wdzięczności przyciągasz to do siebie i wszechświat nie ma innego wyjścia jak tylko to zrealizować. Wdzieczność to też wyrażanie podziękowania sobie i swoim wyższym aspektom oraz stwórcy za to że możesz tu być, za cud życia i piękno jakie dostrzegasz wokoło. Wdzieczność to alchemia rzeczywistości.
12,Zrozumienie
ZROZUMIENIE JEST JUZ OSTATNIM KROKIEM DO OŚWIECENIA I WZNIESIENIA. To wiedza ale nie płynąca z umysłu lecz z serca, że wszystko jest doskonałe i na swoim miejscu. Nawet patrząc na pozorna niesprawiedliwość, wojny, manipulacje jaka wydarza się na Ziemi, człowiek który ma w sobie prawdziwe zrozumienie widzi to wszystko z innej wyższej perspektywy. Rozumie cud stworzenia i postrzega wszystko jako cud doświadczania Stwórcy podzielonego na biliony części w całym multiuniwersie.
13,Wzniesienie i oświecenie
To w zasadzie nie cecha ale stan świadomości, który możemy osiągnąć po uaktywnieniu powyższych 12 cech. Stan, który będzie niedługo dostępny dla całej naszej świetlanej grupy
♥. 13-STKA TO
WYJŚCIE POZA SCHEMAT, TO LICZBA NOWEJ ENERGII, NOWEJ ZIEMI, NOWEGO SWIATA.
Źródło: Tomek Ćwiek – Grupa
Transformacja Świadomości na Facebooku
sobota, 21 kwietnia 2012
GDZIE SZUKAĆ WIBRACJI MISTRZOWSKICH W HOROSKOPIE NUMEROLOGICZNYM?
GDZIE SZUKAĆ WIBRACJI MISTRZOWSKICH W HOROSKOPIE NUMEROLOGICZNYM?
Numerologia
wyróżnia zasadniczo cztery wibracje mistrzowskie: 11, 22, 33 i 44, chociaż
niektóre szkoły dołączają liczbę 9 jako mistrzowską.
System
mojej Mistrzyni, Heleny Wildy- Kowalskiej, zalicza Dziewiątkę do cyklu tzw.
nadludzi (trochę źle się kojarzy), wraz z Siódemką i Ósemką, jako
sygnifikatorami osób, które kończą ostatnie klasy Wielkiej Szkoły Duchowej.
Liczba
mistrzostwa duchowego będąca sumą poszczególnych liczb daty urodzenia określa Przeznaczenie, czyli zadanie jednostki w
bieżącym wcieleniu.
Bardzo istotna dla określenia predyspozycji i potencjału
danej osoby jest liczba mistrzowska wynikająca z sumy liczb odpowiadających poszczególnym literom imienia (imion) i
nazwiska, gdy osobno rozpatrujemy samogłoski, spółgłoski i całość, czyli
liczby samogłosek i spółgłosek zliczone razem.
Liczba mistrzowska w
samogłoskach określa to, co nam się „w duszy gra” na świadomych i
nieświadomych poziomach. Są to pragnienia wewnętrzne, dążenia, tęsknoty.
Jednostki obdarzone silną wibracją wnętrza to istoty o bardzo silnym napędzie
duchowym, zdolne do tworzenia i realizowania projektów na najwyższą skalę, w
imię dobra ludzkości.
Oczywiście, cały czas mówię o jednostkach realizujących się w
aspekcie pozytywnym!
Wibracja mistrzowska
wyłaniająca się z liczb spółgłosek daje obraz osoby takiej, jak jest postrzegana
przez członków rodziny, otoczenie bliższe i dalsze. Z reguły jest to osoba o
silnym magnetyzmie, frapującej osobowości, przejawiająca wielką siłę duchową.
Liczba mistrzowska będąca sumą samogłosek i spółgłosek odzwierciedla całokształt talentów,
potencjału, charakteru i wiedzy jednostki, wskazując na obszary, w których
realizuje się najlepiej. Oczywiście, w przypadku zmiany czy to imienia, czy
nazwiska, cały zapis ulega również zmianie.
Badając Portret Numerologiczny, nie sposób pominąć tzw.
podliczb. Są to kombinacje liczb np. imię plus nazwisko lub liczba dnia urodzenia
plus liczba miesiąca urodzenia. Pozornie pojawienie się liczby mistrzowskiej w podliczbach jest
zjawiskiem marginalnym, niemniej trzeba je brać pod uwagę, aby określić, czy
dana osoba nie ma czasem w życiu do czynienia z wyzwaniami i priorytetami na
większą skalę.
Podobnie jest, gdy liczba mistrzowska występuje jako dzień
urodzenia, taka osoba może posiadać nietuzinkowe cechy i z reguły w jej życiu
odciska się piętno zadań o szerokim zasięgu.
Liczby mistrzowskie umieszczone w Drodze Życia, czyli jako liczby tzw. Cykli Życiowych (co około 28
lat) oraz na wierzchołkach tzw. Białych Szczytów są wyznacznikami celów
cząstkowych danej egzystencji oraz nakazów co do sposobów realizowania tychże
celów.
Jak obliczyć, czy posiada się Liczbę Mistrzowską? W dacie
urodzenia jest to sprawa prosta: ktoś urodził się dnia: 28 10 1910, czyli:
2+8+1+0+1+9+1+0=22. Mamy wibrację 22, ale szukamy dalej. Jest liczba
mistrzowska w sumie dnia i miesiąca urodzenia: 2+8+1+0=11.
Jeśli chodzi o imiona i nazwiska, jest to trudniejsze, więc podam
przykład: Anna Elżbieta Morawska.
Korzystamy z tabelki:
A – 1; B – 2; C – 3; D – 4; E – 5; F – 6; G – 7; H – 8; I –
9;
J – 10; K – 11; L – 12; M – 13; N – 14; 0 – 15; P – 16; Q –
17; R – 18;
S – 19; T – 20; U – 21; V – 22; W – 23; X – 24; Y – 25; Z –
26.
1 + 14 + 14 + 1
+ 5+ 12 + 26 + 2 + 9 + 5 + 20 + 1
+ 13 + 15 + 18+ 1 + 23 + 19 + 11 + 1 = 211 =4
30=3 80=8 83=11
Mamy ciekawą sytuację: Po etapowym podliczeniu imion i
nazwiska okazuje się że pani Anna nie jest czwórką, jak wynikałoby z
wyliczenia, lecz Dwudziestką Dwójką z tzw. Wyrazu Własnego, czyli posiada zespół
cech i talentów przypisywanych Liczbie Mistrzowskiej 22.
Ale to nie wszystko, ponieważ suma liczb składających się na
imię pierwsze i drugie daje liczbę mistrzowską 11.
Trzeba też zwrócić uwagę na nazwisko, które również jest Jedenastką,
a to ma pewne znaczenie w kontaktach społecznych (siła nazwiska).
Ten przykład rzecz jasna, jest wymyślony, rzadko zdarza się
tak „zawiesista” kombinacja liczb mistrzowskich.
Życie Mistrza jest fascynującą podróżą, trudną, często nawet
niebezpieczną ze względu na wyjątkowe wyzwania, jakie ono niesie i ważność skutków
realizacji tych wyzwań dla ogółu, jednakże warto te wyzwania podjąć, chociażby
dlatego że niemożność lub niechęć do realizowania najwyższego potencjału
duchowego zwykle owocuje życiem według okrojonych możliwości, życiem niepełnym
i często niosącym uczucie niepokoju i frustrację.
Czego żadnemu z Mistrzów i Mistrzyń nie życzę!
Anna Bogusz-Dobrowolska
21. 4. 2012 r. (Księżyc w nowiu).
wtorek, 17 kwietnia 2012
niedziela, 15 kwietnia 2012
sobota, 14 kwietnia 2012
My, ludzie z planety Ziemia – jesteśmy częścią Wielkiego Kosmicznego Planu Stworzenia
To może brzmieć jak początek baśni, ale baśnią nie jest... Na początku było ŹRÓDŁO/JAM JEST, wyłaniając z siebie Światło, Energię, Inteligencje, z których znaczna część staje się samodzielnie istniejącymi bytami. Istniały one od zawsze w Nim/W Niej, w Jej łonie. Każdy z nich zostaje obdarzony własną świadomością, chyba że są bytami o świadomości zbiorowej.
Akt wyłaniania, dzieło Kreacji trwa nieprzerwanie. Byty, osiągając coraz wyższy stopień świadomości i dzieląc przynależne im atrybuty JAM JEST, pracują nad kontynuacją aktów tworzenia w Jego imieniu i z Jego upoważnienia, zgodnie z nadaną przez Niego inspiracją. Realizuje się plan JAM JEST – WIELKI KOSMICZNY PLAN.
Potężne świetliste byty duchowe, Budowniczowie Wszechświatów obdarowani częścią Boskiej Inteligencji, Energii i Mocy sprawiają, że powstają wszechświaty pełne różnorodności galaktyk, te z kolei mienią się wielością konstelacji gwiezdnych, niewyobrażalną ilością układów planetarnych, planet, komet, planetoid. Wszystkie te kreacje obdarzone są Duchem JAM JEST i obficie czerpią z Jego Mocy, Energii i Bezwarunkowej Miłości.
W miarę procesu ekspansji i Kreacji różnicują się funkcje kosmicznych Inteligencji – niektóre z nich czuwają nad obwodami energetycznymi wszechświatów, inne regulują wzajemne położenie wobec siebie zbiorowisk ciał niebieskich, jeszcze inne dbają o stwarzanie na kolejnych, utworzonych już planetach warunków sprzyjających zaszczepieniu ŻYCIA.
Są i tacy, którzy przychodzą na stworzone już planety, aby doświadczać tam istnienia jako istoty pierwszego i drugiego wymiaru, zanim nastąpi etap następny, trzeci wymiar oraz: ŻYCIE biologiczne– nowy eksperyment i kolejny etap planu JAM JEST - TEGO, KTÓRY DOŚWIADCZA, PRZEBYWAJĄC W SWOIM STWORZENIU.
Prace nad tworzeniem form życia na planetach były I są najbardziej fascynującym zadaniem, wymagającym wyobraźni, cierpliwości, a także umiejętności przewidywania i ... poczucia humoru. Zaistniało wiele światów przejawiających życie biologiczne w mniejszym bądź większym stopniu złożoności. Niektóre z nich zniknęły jako nieudane eksperymenty, inne przetrwały, rozwijając się zgodnie z prawami i normami wymyślonymi przez ich Twórców, którzy czasem ingerowali na wiele sposobów w swoje dzieło stwarzania...
JAM JEST z samej Swej natury, kochający i akceptujący WSZYSTKO, nadał wszelkiemu Stworzeniu, jak i samym Stwórcom wolną wolę, a ponieważ Stwórcy, zgodnie z Planem, mieli dostarczyć Mu za swoim pośrednictwem coraz to nowe doświadczenia, zdecydowali, że sami wcielą się jako duchy w ciała tworzone przez nich oraz przez członków ich Gwiezdnej Rodziny, i poddadzą się wszelkim prawom egzystencji, wraz ze wszystkimi jej przywilejami, jak i ograniczeniami.
Nie zachowają tym samym swoich dotychczasowych, prawie nieograniczonych umiejętności, mocy i zdolności, zachowując jedynie pamięć o nich w nieświadomych obszarach, w formie ukrytego potencjału, który tylko po spełnieniu określonych warunków może się ujawnić i zrealizować.
Inni ich towarzysze pozostawali w swojej formie subtelnej jako mieszkańcy bądź opiekunowie ciał niebieskich, przebywając także w przestrzeniach wszechświatów, aby tam spełniać zadania perfekcyjnie wyznaczone im w Wielkim Planie Kosmicznym Stworzenia.
Te zaś,odważne, świetliste istoty przychodziły na wybrane przez siebie (często samodzielnie przez nich stworzone) planety, zgodziwszy się przedtem na zatracenie pamięci o swym pochodzeniu ze ŹRÓDŁA, z łona JAM JEST oraz o swoim Boskim dziedzictwie.
Ich zadaniem było i jest DOŚWIADCZANIE. Przyjmowali ciała, które utworzone były z pierwiastków planety, na której mieli przebywać i wcielać się. A pierwiastki te pochodziły z gwiazd, konkretnie z pyłu gwiezdnego, który wyrzucają wybuchy supernowych i który zaściela powierzchnię najbliżej znajdujących się od danej gwiazdy planet.
DOŚWIADCZANIE, w którym zawierają się następujące elementy: Świadomy wybór określonych doświadczeń. Wolna wola co do podejmowanych decyzji ograniczona jedynie koniecznością uznania, że nie zawsze można wybrać skutki swoich decyzji, kiedy przebywa się w niższych wymiarach. Podejmowanie wyzwań, przeżywanie całej gamy stanów, od radości i odczucia przyjemności do smutku i bólu. Robienie błędów i często bolesne naprawianie tych błędów. Robienie rzeczy pięknych i pożytecznych i odbieranie nagród za nie.
Wraz z działaniami w świecie materialnym doszło do głosu prawo przyczyny i skutku, czyli prawo karmy, które domaga się wyrównywania wszelkich deficytów w imię Harmonii, Równowagi i Miłości, w imię wyższych praw ustanowionych w Miłości przez JAM JEST. Pojawiła się śmierć jako przerwa w określonym wzorcu doświadczeń i szansa na przyjęcie nowego ciała po zużyciu poprzedniego, jako możliwość podjęcia nowego życia i wyboru doświadczeń, jakie chciałoby się przeżyć, z uwzględnieniem konieczności wyrównania długów i nagród karmicznych.
Każda planeta miała i ma swoją sferę, do której przechodzą duchy – esencja duchowa istot- po śmierci ciała fizycznego. Tam analizują one egzystencję, którą opuściły, pobierają nauki, regenerują się i odpoczywają po trudach życia, i dojrzewają do nowych doświadczeń, które sami dla siebie wybierają w porozumieniu ze swoimi mentorami oraz zaprzyjaźnionymi duchami, z którymi mają zamiar przejść przez kolejne doświadczenia w nowym życiu.
Wszystkie te prawa i związane z nimi działania istnieją po to, by cała ISTNOŚĆ podlegała prawu nadrzędnemu, jakim jest PRAWO DO NICZYM NIESKRĘPOWANEGO ROZWOJU. Rozwój jest celem nadrzędnym a na końcu drogi, jak przewidział JAM JEST, czeka uzyskanie przez każdą istotę Świadomości boskiej, świadomości bycia JEDNOŚCIĄ ze ŹRÓDŁEM, Z JAM JEST, jak było to na początku.
Rozwój odbywa się w trzech aspektach: indywidualnym – jako rozwój jednostki, zbiorowym – jako ewolucja mieszkańców danej planety, galaktycznym –jako zbiorowa, choć w istocie najbardziej zróżnicowana ewolucja istot zamieszkujących jedną z galaktyk Wszechświata, który także ewoluuje, a wraz z nim ewoluuje Wszechświat Centralny.
Prawo rozwoju obejmuje wszelkie ciała niebieskie, ponieważ one, jako żywe istoty, posiadające Ducha JAM JEST, również przebywają w Drodze Doświadczania. Rozwój ten wyraża się wprzechodzeniu do kolejnych, coraz wyższych wymiarów, które charakteryzują się coraz subtelniejszymi formami istnienia i coraz bardziej rozszerzaną świadomością.
Procesy te przebiegają w różny sposób i w różnym tempie. Ich tempo i „jakość” zależą od ogólnego bilansu działań mieszkańców poszczególnych ciał niebieskich, jak i galaktyk.
Są światy, gdzie dążenie do Miłości, Harmonii, Dobra – słowem do osiągnięcia świadomości Boskiej, jest bardzo silne i te istoty wznoszą się bardzo wysoko. Są też takie światy, gdzie rządzi ego, przemoc, zafascynowanie techniką na rzecz zarzucenia emocji i pozytywnych uczuć. I ci, i tamci mają prawo być takimi, jakimi są, ponieważ otrzymali wolną wolę i prawo do przechodzenia przez dowolnie wybrane przez siebie doświadczenia.Niezależnie od tego, są oni ciągle tymi samymi, którzy wyszli z pierwotnej JEDNOŚCI, z łona JAM JEST, aby doświadczać aktów Kreacji a potem życia w wykreowanych światach. Prędzej czy później i oni wejdą na swoją ścieżkę rozwoju i dołączą do tych, którzy dążą do każdego kolejnego Wzniesienia planetarnego.
Z tego wniosek, że wszystkie istoty stanowią, co prawda, jedną, świetlaną RODZINĘ, jednakże jak w każdej rodzinie znajdują się ideały, średniaki, jak i czarne owce... I fakt ten należy zaakceptować jako nieodzowny dla świata trzeciowymiarowego, którego dominującą cechą jest dualność rozumiana jako polaryzacja dwóch przeciwstawnych sobie elamentów - Dobra i Zła.
Zejdźmy teraz na maleńką planetę, położoną na peryferiach Układu Słonecznego, w galaktyce Drogi Mlecznej. Jest wyjątkowo piękna, błękitna, obdarzona bujną szatą roślinną, błękitem wód, ozdobiona złotem i brązem lądów. Nie jest jedyną taką planetą we wszechświatach, lecz ta planeta jest bardzo cenna dla wszystkich istot naszej Galaktyki: zgromadzone są na niej geny ogromnej ilości gatunków okazów biologicznych. Nigdzie we wszechświecie nie ma takiej różnorodności form życia jak na Ziemi. To prawdziwa biblioteka genetyczna, z której mają prawo korzystać mieszkańcy i twórcy z innych planet całej galaktyki.
My, Ziemianie, jesteśmy jednymi z tych potężnych istot kosmicznych, które postanowiły wcielać się na tej planecie, przedtem zaś przeżywaliśmy wiele egzystencji na innych planetach, również w innych wszechświatach i wymiarach. Jednym zdaniem: odbyliśmy już niejedną podróż po wszechświatach i różnych liniach czasowych i wiele jeszcze tych podróży przed nami, w coraz to doskonalszych formach, w miarę jak wznosić się będziemy po "drabinie wymiarowej".
Ciało ludzkie jest niezmiernie cenne w całym wszechświecie, ponieważ Ziemia uchodzi za najtrudniejszy poligon dla dusz, które szukają ekstremalnych doświadczeń, aby wypróbować swoje moce i atrybuty i pójść wiele kroków wyżej w pracy nad swoim indywidualnym rozwojem.
Być może przedtem, to znaczy przed pierwszym zejściem na Ziemię, spotykaliśmy się na innych planetach, jako członkowie rodzin, partnerzy. Być może w świecie duchów strefy okołoplanetarnej żegnano nas z bólem w sercu i z niepewnością, czy i jak damy sobie radę w innych, dużo trudniejszych warunkach.
Fakt, że Ziemia stała się terytorium ekspansji i eksploracji dla bytów, które posiadły ogromne możliwości, ale wykorzystywały je w egoistycznych celach, sprawił, że życie na tej planecie stało się niebezpiecznym wyzwaniem w miarę upływu czasu i epok życia ludzkości.
Istota ludzka, mając zmanipulowane DNA, za własną zresztą zgodą, straciła zdecydowaną większość swoich ogromnych mocy i atrybutów, co wyraziło się krótkim życiem, podatnością na choroby, zanikiem wielu możliwości umysłu, psychiki i nawet ducha.
Z bogów staliśmy się niewolnikami, co nie znaczy, że pozostawiono nas samym sobie. Nie jeden raz JAM JEST, działając za pośrednictwem Hierarchii Niebiańskich, przez tysiąclecia przysyłał na Ziemię Mistrzów Duchowych, którzy tworzyli potężne cywilizacje, a po ich upadku na Ziemię schodzili Wielcy Nauczyciele Ludzkości, zakładając szkoły duchowe i nierzadko sami (chociaż nie było to ich zamierzeniem) stając się obiektami kultu religijnego. Nawet w tej chwili Ziemianie nie są sami: Część Mistrzów nadal przebywa na naszej planecie, są tutaj w miejscach, których istnienia większość z nas nawet się nie domyśla, a ci, którzy wniebowstąpili, opiekują się nami z poświęceniem, wykonując działania, których zasięgu i zakresu nawet nie jesteśmy w stanie ogarnąć myślą.
Wszystko to dzieje się na rzecz dobra i podniesienia Ziemi i ludzkości na wyższy poziom istnienia, co jest równoznaczne z przestrzeganiem i wykonaniem prawa Rozwoju. Podniesienie Ziemi i jej mieszkańców jest nieodzowne dla ewolucji nie tylko naszego Wszechświata, jest to działanie na skalę WSZYSTKIEGO, CO JEST, ponieważ każda zmiana zachodząca w najmniejszej cząsteczce, wpływa na najbardziej odległe obszary.
Obecna sytuacja Ziemi przypomina stan pełnego alertu: w myśl WIELKIEGO KOSMICZNEGO PLANU STWORZENIA powinna zakończyć się pewna epoka w dziejach planety. Zmobilizowane i zaangażowane są wszystkie siły: Hierarchie Duchowe, w tym zastępy potężnych inteligencji kosmicznych, takich jak np. Anioły i Archanioły, działają Bractwa Duchowe na Ziemi i wokół niej, działają intensywnie takie siły jak chociażby powstałe przed setkami milionów lat: Galaktyczna Federacja Światła i Grupa Ashtara, których zadaniem jest zabezpieczenie Ziemi przed dewastacją na skutek działań tych, którzy stoją w opozycji oraz oddalenie ich z przestrzeni okołoziemskiej i orbity.
Przez około dziesięć lat trwały negocjacje z Iluminatami (cóż za paradoks jest w tej nazwie!), mające na celu nakłonienie ich do zaniechania dewastacji planety i wszelkich form jej życia. Ponieważ propozycje spotykały się ze stanowczym oporem a czas, w którym Ziemia ma osiągnąć Wzniesienie jest ograniczony i bardzo bliski, przedstawiono alternatywę: Albo odejdziecie z Ziemi, albo będziecie musieli tu, na tej planecie ponieść konsekwencje swojego postępowania. Nota bene: Reptilianie opuścili Ziemię 11. 11. 11! Przez cały czas, równolegle, prowadzone były rozmowy z rządami wielu państw na temat Ujawnienia oraz podjęcia wspólnych działań mających na celu unieszkodliwienie Iluminatów i wprowadzenie nowych systemów sprawowania już nie władzy, a opieki nad planetą i jej narodami, ujednolicenie systemu finansowego i wprowadzenie nowych technologii. To, co robią nasi kosmiczni alianci, jest realizacją Planu JAM JEST, na zlecenie Kosmicznych Hierarchii, a deklarują oni stale, że czynią to w imię Miłości, Harmonii i POSZANOWANIA dla wolnej woli istoty ludzkiej.
Przez około dziesięć lat trwały negocjacje z Iluminatami (cóż za paradoks jest w tej nazwie!), mające na celu nakłonienie ich do zaniechania dewastacji planety i wszelkich form jej życia. Ponieważ propozycje spotykały się ze stanowczym oporem a czas, w którym Ziemia ma osiągnąć Wzniesienie jest ograniczony i bardzo bliski, przedstawiono alternatywę: Albo odejdziecie z Ziemi, albo będziecie musieli tu, na tej planecie ponieść konsekwencje swojego postępowania. Nota bene: Reptilianie opuścili Ziemię 11. 11. 11! Przez cały czas, równolegle, prowadzone były rozmowy z rządami wielu państw na temat Ujawnienia oraz podjęcia wspólnych działań mających na celu unieszkodliwienie Iluminatów i wprowadzenie nowych systemów sprawowania już nie władzy, a opieki nad planetą i jej narodami, ujednolicenie systemu finansowego i wprowadzenie nowych technologii. To, co robią nasi kosmiczni alianci, jest realizacją Planu JAM JEST, na zlecenie Kosmicznych Hierarchii, a deklarują oni stale, że czynią to w imię Miłości, Harmonii i POSZANOWANIA dla wolnej woli istoty ludzkiej.
Prawdę mówiąc, na Ziemi wiele jest osób przejawiających nieufność, jeśli chodzi o jakąkolwiek formę pomocy ze strony galaktycznych sprzymierzeńców. Częste są ostrzeżenia, że Galaktyczna Federacja Światła oraz inne sprzymierzone z nią gwiezdne stowarzyszenia, mają "jakiś swój cel", skoro chcą wyladować na Ziemi po tym, jak uporamy się z problemem Iluminatów i rozpocznie się sam rdzeń procesu Wzniesienia, czyli przejście do 5. wymiaru.
Ostrożnośc zawsze jest uzasadniona, ale przypuszczam, że gdyby nasi Alianci z gwiazd chcieliby rzeczywiście "coś nam zabrać", czy "coś nami zrobić", już dawno zeszliby na Ziemię i w imię wyższych racji, czyli dobra wszechświatów, oczyściliby ją z toksyn ludzkich, chemicznych i wszelkich innych. Mogliby ją zabrać jak swoją, osiedlić się na niej, prowadzić życie według swoich reguł i praw, w poszanowaniu dla planety i być może nikt nie mógłby się im przeciwstawić.
Ostrożnośc zawsze jest uzasadniona, ale przypuszczam, że gdyby nasi Alianci z gwiazd chcieliby rzeczywiście "coś nam zabrać", czy "coś nami zrobić", już dawno zeszliby na Ziemię i w imię wyższych racji, czyli dobra wszechświatów, oczyściliby ją z toksyn ludzkich, chemicznych i wszelkich innych. Mogliby ją zabrać jak swoją, osiedlić się na niej, prowadzić życie według swoich reguł i praw, w poszanowaniu dla planety i być może nikt nie mógłby się im przeciwstawić.
Jednakże nie robią tego, cierpliwie czekając na orbicie i w jej okolicach, w tysiącach, setkach tysięcy swoich pojazdów, już od lat, wykonując na rzecz naszego dobra czynności, których my nie moglibyśmy z naszej perspektywy wykonać. (Drobny przykład: (http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-polowie-marca-zarejestrowano-rekord-dekady-w-wielkosci-pokrywy-lodowej-biegunach)
Wiedzą i zresztą powtarzają to w swoich przekazach, że to jest nasza Ziemia, nasza planeta i że to my mamy się wznieść razem z nią, pracować nad własnym rozwojem, ponieważ nikt za nas tego nie zrobi. Oni zaś pragną asystować nam w tym radosnym choć trudnym akcie, wspomagać nas na tyle, na ile pozwala na to Plan - w naszych pierwszych poczynaniach po uwolnieniu Ziemi spod władzy Iluminatów, i z radością patrzeć, jak przyoblekamy się w nowe formy naszych ciał piątowymiarowych...
Wiedzą i zresztą powtarzają to w swoich przekazach, że to jest nasza Ziemia, nasza planeta i że to my mamy się wznieść razem z nią, pracować nad własnym rozwojem, ponieważ nikt za nas tego nie zrobi. Oni zaś pragną asystować nam w tym radosnym choć trudnym akcie, wspomagać nas na tyle, na ile pozwala na to Plan - w naszych pierwszych poczynaniach po uwolnieniu Ziemi spod władzy Iluminatów, i z radością patrzeć, jak przyoblekamy się w nowe formy naszych ciał piątowymiarowych...
Jednymi z akcji, które przedsięwzięli bez pytania o zgodę tzw. wielkich tego świata są: niedopuszczenie do użycia broni masowej zagłady (broń nuklearna) oraz podjęcie działań zapobiegających wybuchowi kolejnych wojen, a także - czuwanie nad warunkami atmosferycznymi na naszej planecie, ponieważ w przeciwnym wypadku na skutek wyjątkowo silnych słonecznych erupcji koronalnych temperatura powietrza bezpośrednio nad powierzchnią naszej planety spowodowałaby zarówno potop z powodu stopienia się pokrywy lodowej, jak i dosłowne wypalenie form życia biologicznego tam, gdzie nie sięgnęłaby woda. Inne działania to: usuwanie znacznej części chemtrails przy pomocy statków-robotów, częściowe unieszkodliwienie systemu Haarp oraz ingerencja w systemy łączności satelitarnej Iliminatów, zablokowanie możliwości ataków z użyciem broni nuklearnej oraz eksperymentów z eksplozjami podziemnymi (na prośbę Lemurian zabezpieczono także polami siłowymi wejścia pod ziemię), zapobieganie konfliktom wojennym (m. in. niespotykane dotąd opady śniegu w Syrii, w marcu tego roku, które uniemożiwiły wszelkie ruchy wojsk.
Nasi sprzymierzeńcy z Kosmosu przybyli nie tylko jako realizatorzy MISJI ZIEMIA w ramach Wielkiego Kosmicznego Planu Stworzenia. Znaczną motywacją do udziału w tej misji była ich miłość do swoich bliskich. Tak! – do swojej rodziny, której członkami jest wielu z nas, żyjących tu, na Ziemi. Nie pamiętamy swoich „gwiezdnych korzeni”, najczęściej żyjemy w przeświadczeniu, że Ziemia od zawsze i na zawsze stanowi nasz Dom. Nie pamiętamy tego, że kiedyś, przed eonami, nasze drogi i drogi członków naszej Gwiezdnej Rodziny rozeszły się... Teraz, w imię tęsknoty, którą część z nas nosi w sercu, w imię naszych trudnych do wyjaśnienia snów, wizji, przeczuć,zastanówmy się, czy czasem nie zbliża się do nas ta chwila pełnego szczęścia połączenia, kiedy odkryje się przed nami nasza prawdziwa tożsamość i długa historia wszystkich naszych egzystencji wraz z kluczami do zrozumienia sensu i celu wszystkich doświadczeń naszej Podróży...
Ci z nas, którzy poczuwają się do takiego pokrewieństwa, mogą wybrać powrót do swoich Rodzin, bądź pozostać na Ziemi i radować się obfitością błogosławieństw WZNIESIENIA w tej długiej i ekscytującej podróży do JEDNOŚCI.
Bardzo wiele dusz z radością czyta przekazy od Wniebowstąpionych Mistrzów, Archaniołów i Aniołów, których treść nie zawsze zresztą pokrywa się z treściami przekazów galaktycznych. Można by na temat tych rozbieżności oraz ich przyczyn napisać wiele stron, ale nie o to teraz chodzi. Znamienne jest to, że ani te potężne Byty Duchowe, ani przedstawiciele Ras Gwiezdnych nie deprecjonują siebie wzajemnie w swoich przekazach.
Jest to dla nas, istot ludzkich swoisty trening zdolności rozróżniania, niezbędnej w życiu duchowym każdej rozwijącej się jednostki. Ukrytym motywem przewodnim wydania zezwolenia na współistnienie tych sprzeczności i niezgodności jest konieczność skierowania adepta do jego własnych mocy tak, aby siegnął po własne środki, by zrozumieć czy to, co do niego przychodzi, rezonuje z jego wibracjami i jest własciwe dla jego rozwoju. Mówiąc prosto: Każdy musi odnaleźć w sobie Mistrza, sięgając do własnego czucia, intuicji, możliwości zmysłów duchowych.
Jesteśmy Ziemianami - a to wbrew wszelkim pozorom, jakich dostarcza tzw. rzeczywistość, oznacza bardzo wysoki poziom rozwoju duchowego i jest czymś w rodzaju certyfikatu naszej wyjątkowości w skali Wszechświata. Jako tacy jesteśmy cennymi klejnotami, które umieszczono w oprawie najpiękniejszego klejnotu we Wszechświecie, jakim jest nasza Ziemia, Gaja, piękna Bogini.
Kiedy zaawansowany duch schodzi na Ziemię, przybierając ludzkie ciało, by wykonać swoją misję, czy to jako awatar, czy guru lub kapłan, na ogół uświadamia sobie w tych jakże gęstych, stawiających opór warunkach, swoje pochodzenie i kwalifikacje. My, ludzie przechodząc przez miliony wcieleń nieziemskich i ziemskich zatraciliśmy pamięć Boskiego Źródła/JAM JEST, z którego się wywodzimy. Jesteśmy jednak najdzielniejszymi z dzielnych, podejmując się swoich zadań życiowych na tak trudnym i niebezpiecznym terenie, jakim Ziemia jest trzeciego wymiaru. Nasza obecna świadomość przystosowana jest do warunków, w jakich żyjemy, chociaż coraz więcej jednostek otrzymuje różną drogą informacje o tym, KIM NAPRAWDĘ JEST ISTOTA LUDZKA.
To rozległy, chociaż przepiękny temat, lecz kończę tę dygresję i wracam do wątku głównego:
Wśród tych wszystkich niepewności co do naszych relacji z Istotami Pozaziemskimi, jedna prawda pozostaje pewna, zarówno dla Gwiezdnych Przybyszy, jak i dla „rodowitych”Ziemian: TO JEST NASZA ZIEMIA, „My, ludzie z planety Ziemia"*) – stanowimy część Wielkiego Kosmicznego Planu Stworzenia – a w tym Planie przewidziany jest nasz RAJSKI BYT na tej pięknej Planecie.
I tak się staje! Sureija Om Isthar Om. Namaste.
Bardzo wiele dusz z radością czyta przekazy od Wniebowstąpionych Mistrzów, Archaniołów i Aniołów, których treść nie zawsze zresztą pokrywa się z treściami przekazów galaktycznych. Można by na temat tych rozbieżności oraz ich przyczyn napisać wiele stron, ale nie o to teraz chodzi. Znamienne jest to, że ani te potężne Byty Duchowe, ani przedstawiciele Ras Gwiezdnych nie deprecjonują siebie wzajemnie w swoich przekazach.
Jest to dla nas, istot ludzkich swoisty trening zdolności rozróżniania, niezbędnej w życiu duchowym każdej rozwijącej się jednostki. Ukrytym motywem przewodnim wydania zezwolenia na współistnienie tych sprzeczności i niezgodności jest konieczność skierowania adepta do jego własnych mocy tak, aby siegnął po własne środki, by zrozumieć czy to, co do niego przychodzi, rezonuje z jego wibracjami i jest własciwe dla jego rozwoju. Mówiąc prosto: Każdy musi odnaleźć w sobie Mistrza, sięgając do własnego czucia, intuicji, możliwości zmysłów duchowych.
Jesteśmy Ziemianami - a to wbrew wszelkim pozorom, jakich dostarcza tzw. rzeczywistość, oznacza bardzo wysoki poziom rozwoju duchowego i jest czymś w rodzaju certyfikatu naszej wyjątkowości w skali Wszechświata. Jako tacy jesteśmy cennymi klejnotami, które umieszczono w oprawie najpiękniejszego klejnotu we Wszechświecie, jakim jest nasza Ziemia, Gaja, piękna Bogini.
Kiedy zaawansowany duch schodzi na Ziemię, przybierając ludzkie ciało, by wykonać swoją misję, czy to jako awatar, czy guru lub kapłan, na ogół uświadamia sobie w tych jakże gęstych, stawiających opór warunkach, swoje pochodzenie i kwalifikacje. My, ludzie przechodząc przez miliony wcieleń nieziemskich i ziemskich zatraciliśmy pamięć Boskiego Źródła/JAM JEST, z którego się wywodzimy. Jesteśmy jednak najdzielniejszymi z dzielnych, podejmując się swoich zadań życiowych na tak trudnym i niebezpiecznym terenie, jakim Ziemia jest trzeciego wymiaru. Nasza obecna świadomość przystosowana jest do warunków, w jakich żyjemy, chociaż coraz więcej jednostek otrzymuje różną drogą informacje o tym, KIM NAPRAWDĘ JEST ISTOTA LUDZKA.
To rozległy, chociaż przepiękny temat, lecz kończę tę dygresję i wracam do wątku głównego:
Wśród tych wszystkich niepewności co do naszych relacji z Istotami Pozaziemskimi, jedna prawda pozostaje pewna, zarówno dla Gwiezdnych Przybyszy, jak i dla „rodowitych”Ziemian: TO JEST NASZA ZIEMIA, „My, ludzie z planety Ziemia"*) – stanowimy część Wielkiego Kosmicznego Planu Stworzenia – a w tym Planie przewidziany jest nasz RAJSKI BYT na tej pięknej Planecie.
I tak się staje! Sureija Om Isthar Om. Namaste.
Anna Bogusz-Dobrowolska
(Tekst przeredagowany 7 czerwca 2012 r.)
14. 04. 2012 r.
Subskrybuj:
Posty (Atom)