O NUMEROLOGII - NAJPIERW NA „POWAŻNIE”
Nie lubię dzielić ludzi, rzeczy czy
zjawisk na kategorie, chociaż wiem, że umysł logicznie myślącego,
inteligentnego człowieka robi to automatycznie. Zawsze buntowałam się przeciwko
dzieleniu ludzi na jakieś typy, kategorie czy podtypy, w zależności od
wybiórczo dobranych cech charakteru, budowy ciała czy rodzaju wykonywanej pracy
itp.
Z biegiem lat przekonałam się jednak, że
kategoryzowanie ułatwia życie, przeciwstawiając się niejako pozornej entropii tego świata spowodowanej
nieświadomością natury zjawisk i rzeczy.
Kategoriami posługujemy się wszyscy, dzieląc
świat, a więc i Wszechświat, a także wszystko, co się w nim znajduje na wagi,
miary, rozmiary, objętości itd. Są to podstawowe pojęcia, które dają nam możliwość
skutecznego zadziałania w świecie. A
skoro już o skuteczności działania mowa, czy podobnemu celowi służy dzielenie
naszych bliźnich na typy: np. choleryk, sangwinik, melancholik, flegmatyk?
Albo: astenik, atletyk, piknik?
Podziały, aczkolwiek pomijają pewne subtelności, odchylenia i nie zawsze uwzględniają tzw. typy mieszane,
są jednak niezbędne, chociażby po to, byśmy wiedzieli, jak postępować z istotami
typu Homo Sapiens, które mocno się zróżnicowały z biegiem tysiącleci, a w
związku z tym, z racji przypisanych im cech, mogą nas zaskoczyć swoim
postępowaniem, coś nam uniemożliwić albo wprost przeciwnie – umożliwić.
Pomijając to pragmatyczne podejście w rodzaju: ‘Jak mam z nim/nią postępować,
by osiągnąć dobry skutek?’ ważne jest, byśmy jako istoty z odgórnego założenia wyposażone w dar empatii, potrafili
skutecznie pomóc komuś, kto tej pomocy potrzebuje lub spodziewa się albo też
ominęli rafy konfliktów z naszymi bliźnimi – szefami, współpracownikami,
członkami rodziny, kolegami, małżonkami itp.
Są dziedziny wiedzy, które pomagają nam
w sprawnej komunikacji i to nie tylko werbalnej, jak i w sztuce docierania do
wnętrza człowieka - one również posługują się kategoryzacją. Praktycznie
biorąc, nie ma takiej dziedziny wiedzy o człowieku, która nie posługiwałaby się
podziałami na typy charakterologiczne, typy zachowań przypisywane tymże, nie
mówiąc już typach metod terapeutycznych dobieranych do poszczególnych rodzajów dysfunkcji,
odchyleń i patologii.
Za jedną z takich dziedzin uważa się
numerologię, która podobnie jak
astrologia jest alternatywną metodą
poznania człowieka, a także – dzięki procesowi samopoznania, metodą oddziaływania
na jego psyche i korygowania relacji z Uniwersum.
Wiedza numerologii opiera się na
założeniu, że istnieje Najwyższy Umysł/Najwyższa Istota/ Absolut - Bóg, który w
arcydoskonały sposób, dzięki przejawionej przez siebie najwyższej matematycznej
precyzji, utworzył i nadal tworzy
Wszechświaty, nadając wszelkim przejawom Swego stworzenia określone
częstotliwości, które można ująć w kategoriach liczbowych. Tak więc wszystko,
co istnieje, wibruje z właściwą sobie, nadaną „z góry” częstotliwością, która
składa się na doskonałą, a dla nas - ciągle jeszcze niedoskonałych - niepojętą,
a nawet niezauważalną harmonię całości
Stworzenia.
Lord Kelvin w przebłysku geniuszu
wypowiedział te słowa: „Jeśli to, o czym mówicie, nie może być wyrażone w liczbach, wiedza nasza
jest niewystarczająca.”
Litery składające się na nasze
nazwiska, imiona, pseudonimy, nazwy, z którymi się stykamy w ciągu całego
życia, wszystkie one są przetłumaczalne na język liczb.
Każda zaś z liczb została wyposażona
przez Stwórcę w określoną częstotliwość wibracyjną, co przejawia się w postaci
jej określonego oddziaływania w świecie.
Funkcjonują osobne liczby (litery)
oraz ich kombinacje – nasze imiona, nazwiska, pseudonimy, oddziałują pozytywnie
bądź nie - nazwy naszych miejsc zamieszkania, firm, które zakładamy, imiona
naszych czworonożnych przyjaciół. Nie
jest obojętne, czym kierujemy się przy wyborze imienia dla naszych nowo
narodzonych dzieci. Z reguły, obok dobrej woli i dobrych życzeń Rodziców,
działa tradycja lub moda na określone imiona. Ma to swoje znaczenie...
Są imiona (oraz nazwiska), których częstotliwość
wibracyjna przyciąga sprzyjające okoliczności, łatwość osiągania sukcesów i
sympatii otoczenia. Bywa też tak, że czyjeś życie jest mozolne, pełne wyzwań
wszelkiego rodzaju, smutne i monotonne.
Od czego to zależy? Czy mamy na to
wpływ, skoro nie możemy ponownie przyjść na świat pod inną, „dobrą” datą? Czy
możemy zmienić zapis naszych imion i nazwiska, skoro są one już urzędowo
potwierdzone ? Czy wybierając imię dla naszego maluszka, determinujemy jego
los?
Dobry
numerolog, przygotowując horoskop numerologiczny bierze pod uwagę wszystkie czynniki, które
wpływają na tło i barwę naszego życia.
Śledzi
zmiany w naszych zapisach danych osobowych, w przypadku konfliktów z rodziną
czy otoczeniem bada wzajemne zależności w danej grupie, potrafi określić, jakie
tendencje i jakie wyzwania niosą w sobie pewne etapy życia.
Uprzedza o niebezpieczeństwach i zagrożeniach,
które nosimy w sobie jako cechy naszych charakterów i negatywne zakodowania noszone w
podświadomości.
Co
najważniejsze – proponuje rozwiązania!
Analiza numerologiczna nie tylko wskazuje na nasze
słabości, ale także uświadamia nam
potencjał, o którym często nie wiemy, podkreśla pozytywne cechy i
wartości, dodaje odwagi , wyznacza kierunki rozwoju, zdolności i preferencje
zawodowe.
Kiedy mogłam uznać, że stałam się numerologiem, a był to długi i trudny
proces, przestał mi przeszkadzać podział na kategorie (Jedynka, Szóstka, Liczba
Mistrzowska 22 itp.), ponieważ poza zakodowaniami przynależnymi do każdej
kategorii liczbowej zobaczyłam przeogromnie bogactwo wnętrza Człowieka. Olśnił
mnie potencjał, jaki nosi w sobie dusza ludzka i jaki rozwija z wcielenia na
wcielenie w swojej drodze powrotnej do Stwórcy.
Wzrosło moje współczucie dla cierpiących z
powodu niezrozumienia własnych uwarunkowań. Wzrósł także podziw i szacunek dla
rozmigotanego różnorodnością, bogactwem wariantów wnętrza istoty ludzkiej.
Zrozumiałam, że najpiękniejszą
pracą, jaką mogę wykonywać tu, na tej planecie, jest pomaganie ludziom w tym,
by uzewnętrznili to BOSKIE PIĘKNO, które
w sobie noszą. I NIECH TAK BĘDZIE!
SPÓŹNIONA NOTATKA Z
WYKŁADU MOJEJ MISTRZYNI NUMEROLOGII
Moja Mistrzyni, pani Helena
Wilda-Kowalska miała (i mniemam, że jest tak nadal) duże poczucie humoru, a
ponadto jako profesjonalna aktorka czyniła ze swoich wykładów prawdziwe
perełki.
Pamiętam, jak pod koniec kursu,
kiedy miałyśmy już pojęcie o cechach charakteru, jakie reprezentuje każda z
cyklu dziewięciu liczb, pani Helena zaczęła żartobliwą dygresję dla
zilustrowania uzyskanej przez nas wiedzy. Pomijając humorystyczne walory tego
przekazu, było to zwięzłe, bogate w treść i zapadające w pamięć resume znacznej
części materiału.
Spróbuję przytoczyć słowa pani
Heleny, chociaż z pewnością nie zrobię tego dokładnie, w końcu było to w roku
1993, a poza tym, ja to zrobię posługując się jedynie opisem, a nie
błyskotliwymi dialogami, którymi uraczyła nas
Pani Helena!
JAK POŻYCZYĆ
300 ZŁ OD PRZEDSTAWICIELI POSZCZEGÓLNYCH WIBRACJI NUMEROLOGICZNYCH?
Uwaga! Zanim niektórzy z PT
Czytelników zaczną wołać w duchu: „Przecież to manipulacja!”, spieszę zapewnić,
że nie zamierzam przedstawić instrukcji dla przebiegłych. Opisane tu sposoby
reakcji obu stron, zarówno pożyczającego, jak i „pożyczacza” na ogół pojawiają
się w naszym życiu samoistnie, bez wyrachowania. Tak po prostu działa wibracja energetyczna
poszczególnych liczb, że nie zdając sobie z tego sprawy, dostrajamy swój
rezonans do rezonansu osoby, z którą się kontaktujemy.
I jeszcze jedno: w
opisanych sytuacjach posłużono się przykładami „pozytywnych” i wzorcowych aspektów
poszczególnych „typów numerologicznych”.
Sytuacja: przykładowa
emerytka/emeryt na 10 dni przed emeryturą ma dziurę budżetową i formalnie nie
ma co do garnka włożyć.
JEDYNKA: Do JEDYNKI raczej nie ”wybieramy
się”, lecz wpadamy w przelocie i wyraźnie podekscytowani. Oczywiście,
przepraszamy za najazd, ale tłumaczymy krótko, że wydarzyło się w naszym życiu coś nowego i w związku z tym
postanowiliśmy podzielić się nowiną.
JEDYNKA, sama zajęta swoimi nowatorskimi działaniami, chętnie wysłucha nowiny,
możemy też dopowiedzieć jej kilka nowości z życia towarzyskiego, społecznego,
politycznego, rzucić parę zdań świadczących o tym, że tak w ogóle, to jesteśmy
„do przodu”, tylko właśnie teraz, chwilowo, brak tych 300 zł hamuje nas w
naszych zapędach! Otrzymanie pożyczki nastąpi niemal automatycznie, ponieważ
JEDYNKA zrozumie to, że w naszych energicznych działaniach chwilowo mogło nam
zabraknąć jakiejś kwoty.
DWÓJKA:
w przeciwieństwie do
JEDYNKI, z dwójką trzeba się umówić – zrobić to trzeba taktownie, grzecznie,
mile, podsunąć jej jakiś termin, który ona prawdopodobnie zaakceptuje, chociaż
będzie nieufna, więc trzeba będzie uprzedzić ją, że jest to drobna sprawa dla
niej, a dla nas bardzo ważna.
Przychodzimy
punktualnie, witamy się ciepło, mówimy cichym i łagodnym głosem. Zapewniamy
dwójeczkę o swoim szacunku, uznaniu i sympatii dla niej. DWÓJKA bardzo
potrzebuje akceptacji, więc zadbajmy o jej komfort. Dobrze by było przynieść jej jakiś drobiażdżek.
Opowiadamy o
swojej mizernej sytuacji finansowej, o lęku przed przeżyciem najbliższych dni o
chlebie i wodzie, z niezapłaconymi rachunkami. Prośba o pożyczkę musi być
„opatulona” zapewnieniami, że doceniamy
zrozumienie DWÓJKI dla ludzi i jej współczucie. Konieczne jest także
zapewnienie, że pieniądze oddamy w terminie.
TRÓJKA: Z TRÓJKĄ najlepiej byłoby się
umówić w jakimś lokalu, ale przecież nas na to nie stać! Ponieważ jest ona
osobą otwartą na nieprzewidziane sytuacje, „wpadamy”, opowiadamy parę ploteczek
z naszego wspólnego kręgu towarzyskiego. Jest wesoło, radośnie. Słowa podziwu
dla TRÓJKI same wychodzą nam z ust. TRÓJKA lubi mówić, dużo i barwnie, słuchamy
jej więc z przyjemnością i bez obłudy podkreślamy, jak bardzo cenimy ją za to,
że jest dobrym kolegą, przyjacielem, kompanem itd. W tej atmosferze prośba o
pożyczkę przychodzi nam lekko, a jeżeli TRÓJKA nie jest akurat spłukana,
chętnie nam pożyczy. Wypadałoby też, przy oddawaniu pożyczonej kwoty, gdzieś
się z nią umówić, nawet w większym gronie. A przynajmniej trzeba taką chęć
zadeklarować.
CZWÓRKA:
To już twardy
zawodnik, którego dewizą jest organizacja, porządek, solidność i uczciwość.
Może nie zrozumieć tego, że komuś tak zwyczajnie zabrakło pieniędzy, bo
przecież można było to przewidzieć. Zrozumie potrzebę pożyczki tylko w tym
przypadku, gdy stanie się coś absolutnie
nieprzewidzianego. Więc jeżeli coś takiego się nie stało, a kłamać CZWÓRCE nie
możemy (o ile w ogóle!), to zrezygnujmy. Natomiast jeśli spełniamy powyższy
warunek, powinniśmy się najpierw umówić, bardzo precyzyjnie i przyjść
punktualnie. Ubiór schludny, postawa godna. CZWÓRKA jest konkretna, więc bez
wstępu, w krótkich, logicznych słowach opisujemy sytuację. Podkreślamy przy
tym, że jesteśmy osobą oszczędną i przewidującą, ale... Podajemy wysokość kwoty
i zapewniamy o tym, że oddamy ją natychmiast po otrzymaniu swoich środków:
data, pora dnia. CZWÓRKA prawdopodobnie udzieli nam tej pożyczki, ale spróbujmy
jej nie oddać w terminie! Już nigdy nam nie uwierzy!
PIĄTKA:
Nawet, jeśli się umówimy, zapomni o tym, ale umówić się trzeba, ponieważ po
przybyciu na miejsce możemy zastać ją w płaszczu, wychodzącą, więc zatrzyma ją
zdanie: „Umówiliśmy się na dzisiaj...!’ Tak właściwie, jeśli akurat nie
zirytuje jej (na krótko) nasze wejście, dajmy jej pogadać. O wszystkim, PIĄTKA
lubi różnorodność, plotki, nowiny, kocha wszystko, co tajemnicze, niezwykłe.
Gada, pali papierosa za papierosem. Prośbę o pożyczkę wplatamy od niechcenia w
rozmowę, a ona, jeśli ma przy sobie tę kwotę, to nie przerywając rozmowy,
wyjmie pieniądze i poda nam, nawet nie bardzo słuchając naszych zapewnień, że
je oddamy i kiedy. Dla niej ważna jest w tej chwili ta ciekawa rozmowa,
Pamiętajmy, by nie uciekać od razu ze zdobyczą, rozmawiać dalej, to ona ma się
połapać, że już czas się pożegnać.
SZÓSTKA:
Koniecznie trzeba
się umówić. Będzie chciała zawczasu poznać temat rozmowy, więc trzeba zapowiedzieć,
że potrzebujemy jej pomocy. Przychodzimy punktualnie, ubiór schludny,
czyściutki, zadbane, czyste ręce. Zauważamy estetykę wnętrza, SZÓSTKA chętnie
nam pokaże nowe nabytki, które upiększają jej dom. Ma zmysł estetyczny, więc
nasze pochwały nie będą wymuszone. Rozmawiamy na tematy: sprawy rodzinne i domowe,
szkoła, oświata, wychowanie, działania społeczne, opieka społeczna itd. Takie
tematy lub im podobne same wypływają przy rozmowie z SZÓSTKĄ. Zanim przystąpimy
do prośby o pożyczkę, powinniśmy poczekać, aż sama nawiąże do tematu, który
zapowiedzieliśmy. Prawdopodobnie domyśla się, o co chodzi, więc bez owijania w bawełnę
prosimy o pomoc. Dobrze będzie
wyjaśnić, dlaczego do tego doszło, ale SZÓSTKA z pewnością nawiąże do
nieprawidłowej polityki państwa wobec emerytów i rencistów i wykaże się
zrozumieniem naszej sytuacji. Oddajemy pożyczkę w terminie, inaczej już nie pożyczy!
Ma swoje zasady!
SIÓDEMKA:
Siódemka bardzo
obawia się niedostatku, do tego stopnia, że wolałaby się nie stykać z czyjąś
biedą. Jest natomiast dobrym i mądrym doradcą w trudnych sprawach życiowych,
więc możemy, umawiając się na spotkanie od razu zasygnalizować, że chcemy
zasięgnąć jej rady w trudnej dla nas kwestii, ponieważ doceniamy jej rozsądek i
mądrość. W takiej sytuacji obie strony mają komfort – Siódemka czuje się pewnie
– osadzona w swojej roli, a my mamy okazję dowiedzieć się, co możemy zrobić, by
nie brakowało nam co miesiąc tych cholernych 300 zł! Do tematu przystępujemy
delikatnie, raczej po zachęcie ze strony Siódemki. Mówimy o naszej potrzebie,
ale prośbę o pożyczkę zostawiamy na później. Siódemka wypyta nas, jak doszło do
tej sytuacji, że brakuje nam pieniędzy. Zbada wszelkie szczegóły, zadając
liczne pytania. Trzeba otwarcie docenić jej dociekliwość i rozsądek, a także
mądre rady, których nam udzieli (i to mogą być bardzo dobre rady). Jedno
zdanie: No widzisz, gdybym od razu przyszedł/przyszła do ciebie, nie byłoby tej
sytuacji itp. Wtedy też można spytać delikatnie, czy mogłaby tylko tym razem
udzielić nam pożyczki. Być może pożyczy!
ÓSEMKA:
To trudny zawodnik – spec od robienia pieniędzy posiadający dyscyplinę w
sprawach finansowych, grosza nie zmarnuje, inwestuje co może. Pożyczyć może,
ale wspólnikowi w interesach, koledze po fachu, komuś, kto żyje takim życiem
jak on.
Czeka nas
bardzo trudna przeprawa, ponieważ musimy wykazać się talentem aktorskim,
żelaznymi nerwami i odwagą.
Wpadamy – umówieni,
przejrzawszy uprzednio bieżące indeksy giełdowe. (Nie mamy o giełdzie zielonego
pojęcia, ale ta wiedza może się przydać!) Rozmawiamy, oczywiście, o finansach,
o sytuacjach w firmach branży, w której działa Ósemka, potem entuzjastycznie
opowiadamy, że mamy na oku wspaniały interes. Absolutnie bezpieczny! Między
jednym łykiem kawy a drugim dzielimy się tym entuzjazmem, roztaczamy
perspektywy rozwoju naszego pomysłu. Ósemka na pewno się tym zainteresuje i
podzieli nasz entuzjazm. Wtedy pada prośba wyrażona w tym stylu: „Tylko wiesz
co? Jeśli to ma wypalić, muszę już jutro przelać środki, a chwilowo większość
ich jest zamrożona i zabrakło mi jakichś 10 000 zł. (A
kłamczuch/kłamczucha!) Ósemki to nie zaskoczy. Jeśli ma wolne środki, pożyczy,
pytając oczywiście o termin zwrotu. Co robimy? Bierzemy te 10 000 do torby,
wracamy do domu rozglądając się trwożliwie na wszystkie strony, pocimy się jak
ruda mysz pod miotłą. W domu wyjmujemy banknoty, odliczamy 300 zł, a pozostałe
pieniądze chowamy w najtajniejszym miejscu swojego mieszkania. Przez te 10 dni
do wypłaty źle śpimy, mało wychodzimy z domu, drzwi ryglujemy starannie i w
ogóle, jesteśmy w stanie alertu. Przychodzi emerytura, wyjmujemy plik
banknotów, dokładamy brakujące 300 zł, trochę przemieszamy banknoty, żeby nie
wyglądały „znajomo” i z zachowaniem wszelkich środków ostrożności pędzimy do
naszego dobroczyńcy. Ten już od progu pyta: Jak tam, udał ci się ten interes?
Oczywiście, odpowiadamy twierdząco, gorąco dziękując za umożliwienie nam przedsięwzięcia.
Ósemka będzie zadowolona i prawdopodobnie w przyszłości chętnie nam jeszcze
pożyczy.
DZIEWIĄTKA:
Umawiając się na spotkanie z Dziewiątką, możemy zasygnalizować potrzebę
pomocy, w końcu ona jest od tego! Rozmawiamy na tematy „szerokie”, Dziewiątka
woli nie wchodzić w szczegóły, raczej generalizuje i podsumowuje. Jest świetnym
obserwatorem i doskonałym psychologiem, obdarzonym też darem przenikania do
wnętrza człowieka. Jeśli będziemy szczerzy, szlachetni (ale naprawdę!),
nakierowani na zrobienie czegoś dobrego dla ogółu, nie dość, że chętnie nam
pożyczy, ale jeszcze uzna, że pożyczenie pieniędzy jest dla niej wspaniałą
inwestycją! Tylko nie nadużywajmy tej jej szczodrobliwości!
A TU BĘDZIE MOJA „WŁASNA”
WARIACJA:
JEDENASTKA:
Szkoda czasu, nie pożyczy, natomiast da nam radę, byśmy zwrócili się do
właściwej instytucji charytatywnej po pomoc. Będzie życzliwa i nawet
współczująca, ale ta empatia nie sięgnie do jej kieszeni.
DWUDZIESTKA
DWÓJKA: Przejrzy nas na wylot, będzie miła, ale konkretna i stanowcza.
Powie nam, co możemy zrobić, by lepiej rządzić się tym, co mamy, może wskazać
możliwości dorobienia sobie, ale to wszystko.
TRZYDZIESTKA
TRÓJKA: Wysłucha uważnie, okaże współczucie, pouczy, co i jak zrobić, by
uzyskać wsparcie.
CZTERDZIESTKA
CZWÓRKA: Człowiek o tak wysokiej wibracji nie wydaje się osobą, od której
moglibyśmy cokolwiek pożyczyć! On nie jest od tego!
Końcówka roku 2011 oraz
rok 2012 w numerologii
(jeden z wielu wariantów)
Od pewnego czasu dużo się mówi o
nadchodzącej Transformacji, o wejściu naszej planety wraz z jej mieszkańcami w
piąty wymiar, o licznych wstrząsach, kataklizmach, kontaktach z obcymi
cywilizacjami, obecności Obcych na Ziemi. Wiele też zainteresowania i emocji
budzą pewne szczególne daty, które mają stanowić kamienie milowe historii
naszej cywilizacji.
Nie jestem astrologiem, chociaż
przyznam się, że bardzo doceniam jej metodę i wiedzę, jaką nam daje, i chętnie
czytam „poważne” horoskopy.
Od kilkunastu lat param się numerologią
i dlatego pokusiłam się o zbadanie, co ta dziedzina wiedzy ma do powiedzenia na
tak frapujące tematy. Gdy skończyłam analizę, byłam nieco zaskoczona, bo chociaż
numerologia podaje tylko koloryt wydarzeń i potencjał energetyczny, który w
wybranym okresie powinien być uruchomiony, z rozkładu liczb nie wynika ani
tragizm, ani jakieś spektakularne, pełne dramatyzmu wydarzenia, które mogłyby
miejsce w roku 2012. Postanowiłam podzielić się tą analizą, a przebieg wydarzeń
zweryfikuje zaprezentowane przeze mnie treści. Chcę podkreślić, że analiza ta zawiera
treści, które mogą wydawać się kontrowersyjne, postanowiłam jednak zamieścić je
w myśl zasady: „Prawdą jest to, co jednostka uzna za
prawdę. Prawda jest opinią, postawą, przekonaniem, które stało się absolutem w
kreatywnejmyśli. Jednakże opinie różnych osób na jakiś temat będą odbiegały od
siebie, czasami w dużym stopniu, ponieważ zostały sformułowane w oparciu o indywidualne
doświadczenia, porozumienia i nieporozumienia
zgromadzone w duszy
nie tylko w czasie tego życia, ale wszystkich poprzednich. Zatem jedna osoba
może być zupełnie przekonana, że coś jest prawdą, a inna nie. One nie będą w
stanie siebie zrozumieć, ponieważ sobą nie były i nie dysponują zestawem takich
samych doświadczeń. Czyja
prawda jest prawdą? Obie. One obie są prawdziwie słuszne,
ponieważ każda wyraża
prawdę opartą na doświadczeniu i zrozumieniu, które zostało osiągnięte, ale
jeżeli ktoś uważa swoją prawdę za jedyną, jaka istnieje, jego zrozumienie jest
ograniczone”(Ramtha – Biała Księga).
Analiza poszczególnych
cyfr wchodzących w datę 2011 mówi o kolorycie wydarzeń i zapowiada zmiany o ściśle
określonym charakterze.
Na pierwszej
pozycji jest 2 – według mnie ta
cyfra, która patronować nam będzie jeszcze przez prawie 89, lat niesie ze sobą
następujący komunikat dla ludzkości: Teraz wy, mieszkańcy Ziemi nie jesteście
na pierwszej pozycji. Skończył się tysiącletni okres eksplorowania i
eksploatacji waszej Matki, Ziemi. Zrobiliście pierwszy krok, zdobywając i
wyniszczając tę planetę, teraz ci z was, którzy ją kochają i chcą jej przemiany
i uzdrowienia, zrobią drugi krok. Wy wszyscy, którym zależy na odrodzeniu tej
planety, jesteście bardzo ważni w procesie Wzniesienia Gai do wyższego wymiaru,
wasze wysiłki są zauważone i docenione, ale nie wyrywajcie się do przodu,
słuchajcie, uczcie się i akceptujcie. Czyńcie staranne przygotowania do nowej
ery. Nie jest to ważne, czy
uzdrowienie i wzniesienie naszej planety nastąpi przy wydatnej pomocy
życzliwych nam przedstawicieli obcych cywilizacji, teraz jest czas, by człowiek
przystanął i wsłuchał się w oddech naszej planety (empatia), podjął zespołową
współpracę, więcej akceptował. Taki jest m. in. przekaz tej liczby.
Pozytywna
dwójka to posiadanie męskich, agresywnych cech -1- odwagi, woli, intelektu na równi z miękkimi,
kobiecymi stronami charakteru – słodyczą, dobrocią, współczuciem. Lata
sygnowane liczbą 2 oznaczają
dopuszczenie do głosu energii żeńskich współpracujących, a nie jak dotąd
zdominowanych przez energie męskie.
Stopniowo przejawiają
się i są coraz bardziej doceniane: skłonność do współdziałania, zbieranie
informacji, praca zespołowa, akceptacja, chęć dostosowania się, wzrasta
szacunek do drugiego człowieka, wrażliwość, empatia, uduchowienie. Lata z
dwójką, o ile realizują się w pozytywnym aspekcie, w efekcie przynoszą
bezpieczeństwo i radość harmonijnej pracy zespołowej. Co do tej pracy: odbywa
się ona na dwóch planach: w naszym, ziemskim oraz w wymiarze duchowym i kosmicznym, jest to także
współpraca o podwójnym aspekcie: niszczenie (dawnych struktur) i budowanie
(nowego świata).
0 to Wszechświat – słowem – wszystko. 0 to czarna dziura, portal, obszar niewiadomy, właściwie nieznany, bardziej wyczuwalny i poznawalny przez duszę niż pojęty umysłem. Potęga tej liczby przejawia się przez tworzenie pewnego rodzaju napięcia: Nic się nie dzieje, a jednak... na pewno coś się dzieje... Nie tu... Nie tam...A więc, gdzie?... A potem, nagle z tej tajemnej rzeczywistości coś do nas przychodzi, co przewraca nam nasz maleńki świat, właśnie do zera. A my mamy od tego zera budować na nowo, każdy z nas indywidualnie i wszyscy jako rasa ludzka.
Dwie 1 są jak dwie strzały wypuszczone z
łuku: nieomylne, celne, zdecydowanie szybują do przodu. Nie ma odwrotu. 1 to nowe idee, nowe pomysły,
pionierstwo, postęp, odwaga, inicjatywa i szukanie nowych rozwiązań, nawet
- agresja. To się dzieje.
Rok 2011 zapowiadał się jako rok niełatwy i
takim okazał się w istocie. Suma cyfr roku 2+0+1+1
daje 4, która jest liczbą ziemi,
(ciała) i pracy, a to oznacza, że jest to rok Ziemi i rok przeznaczony na
pracę.
4 to Duch (1) i przejawiona trójwymiarowość materii (3).
Poprzez pracę Ducha, który wchodzi w materię, następuje wstrząs, po którym nieodwołalnie musi nastąpić powrót do
normalności i równowagi, zgodnie z prawami kosmicznymi.
Liczba 4 oznacza ciało, ziemię jako pole, na
którym pracujemy, grunt pod nogami, siedlisko życia, planetę, czyli dom dla
istot cielesnych trzeciego wymiaru.
To praca
Ducha poruszyła łono Gai, stąd trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, tsunami,
huragany, zamiana biegunów magnetycznych. Ta praca trwa już od dawna, i dzieje
się tak w każdym z 26-letnich cykli naszej planety, lecz teraz, w ciągu
najbliższych dekad znajdzie swoje uwieńczenie. 4 kojarzy się także z robieniem gruntownych porządków, a w tym roku
szczególnie widoczna jest tendencja do uporania się z zalegającym od wieków
brudem fizycznym, psychicznym i moralnym.
W roku
czwartym życie zwykle przygniata jakimś ciężarem, poczuciem odpowiedzialności
za wykonanie obowiązku, a obowiązkiem tym jest na ogół praca i tylko staranne
wykonanie jej daje w nagrodę siłę i zadowolenie. Nutą dominującą tego roku
powinna być praca, lecz jak sami możemy zauważyć, jest ona wykonywana inaczej
niż za czasów, gdy panowało porzekadło: Bez pracy nie ma kołaczy. Pracuje się
ciężko za lichą płacę albo pozornie lekko i błyskotliwie – dla niekoniecznie do
końca uczciwych pracodawców, a także tyra się po dwanaście i więcej godzin, w
świątek i piątek, kosztem braku czasu na spożywanie owych kołaczy. Dominującym
motywem tematu pracy jest także jej brak. Czyli wygląda na to, że zadziałał negatywny aspekt czwórki w
odniesieniu do pracy. Zważywszy na postępujące, systematyczne i systemowe
niszczenie naszej planety oraz dewastowanie własnych ciał (poprawianie natury) a
także coraz bardziej niezdrowy styl życia MOŻLIWY JEST W TYM ROKU
KOMPLETNY UPADEK W SKALI ŚWIATOWEJ, staje się on całkiem realnym zagrożeniem. Łatwo
zauważyć, że LUDZIE ŻYJĄ PONIŻEJ REALNEGO POZIOMU, co zresztą jest cechą
czwartego roku uniwersalnego (suma cyfr). Oznacza to, że na świecie jest wystarczająca ilość środków,
by ludzie zaspokajali swoje potrzeby życiowe i zarabiali na nie z poczuciem
godności. Zamiast tego – i to jest negatywny aspekt czwórki – praca jest
wykonywana mozolnie, ledwo starcza na ubogie życie, a ci, którzy mają
wystarczająco, czy nawet nadmiar – kręcą się jak chomik w kołowrotku
samonapędzającego się systemu, który wyciska z nich wszystkie wartości
przeszkadzające im w byciu korporacyjnym biorobotem. I tu i tam jest to forma
pracy niewolniczej. W takiej sytuacji totalny upadek systemów jest nie tylko
nieunikniony, jest bezwzględną koniecznością wykreowaną przez Najwyższe Prawo
Wszechświata i nie ma od tego odwołania, ponieważ nadrzędną potrzebą jest obecnie
uzdrawianie bądź usuwanie chorych paradygmatów hamujących rozwój jednostek i
społeczeństw w drodze do pełnej realizacji jako przejawienie Najwyższego
Stwórcy.
W listopadzie 2011
nasza uwaga była skierowana na potrzeby społeczne, zdrowotne i rodzinne, a
także przeprowadzanie modernizacji w miastach. Pojawiły się tendencje do
przywracania równowagi i zdrowych zasad we wszystkich dziedzinach życia. Zarysowały
się perspektywy przebudowy dotychczasowych struktur społecznych i budowy nowych,
opartych na zasadach sprzyjającym rodzinie, zdrowiu, krzewieniu pozytywnych,
ciepłych uczuć i zapewnieniu bezpieczeństwa
w aspekcie osobistym, jak i zbiorowym.
Data 11 11 11: Taki zestaw jedenastek to rarytas dla
numerologa: -11- jest liczbą mistrzowską, dzień ten był więc wyjątkowy dla
osób, które posiadają jedenastki w swoim portrecie numerologicznym. Dla osób o
wibracjach mistrzowskich (11, 22, 33, 44) stanowił przypomnienie o tym, że
pojawiły się na świecie ze specjalnym zadaniem. Realizacja tego nakazu
przejawiła się w zbiorowych medytacjach o zasięgu ogólnoświatowym i nie tylko
(np. projekt Cheops). Podłączono do sieci krystalicznej Gai monolit kryształowy
o kolorze platyny, monolit sygnalizujący przebudzenie świadomości planetarnej.
Jedenastki zawsze
oznaczają mistycyzm, wysoki poziom rozwoju duchowego, kontakt z wyższymi energiami, świadomość boską, działanie pod wpływem
natchnienia.
Siła tej wibracji
dotknęła wszystkich, niezależnie od stopnia ich wrażliwości. Dla wielu z nas
przejawiła się w postaci niezapomnianych doświadczeń medytacyjnych, napływu
uczucia wszechogarniającej miłości, empatii, przypływu intuicji, zrywu emocji
związanych z dążeniem do poświęcenia się w imię dobra ogółu i wzniosłych
ideałów duchowych. Ewidentnie wzrósł poziom naszej energii. Dla niektórych zaś
otworzył się ciemny portal dla agresywnych prowokacji i zagrywek, i
przełamywania oporu siłą... Czyli na scenę światową wszedł również negatywny
aspekt liczby 1, która jako podliczba, występując aż sześciokrotnie, nadała nieuniknionym
przy 1 przemianom nie tylko ogromną
dynamikę, silny popęd do dokonania zmiany, poszukiwanie nowych rozwiązań,
odwagę mówienia prawdy pełnym głosem i demaskowania kamuflaży i oszustw
wszelkiego rodzaju, lecz również dopuściła do głosu – w swoim aspekcie
negatywnym - rozbuchane ego, egoizm, agresja, przemoc, nawet terror, i tych
przejawów nie zabrakło w czasie tego dnia, jak i podczas całego roku (dwie
jedynki).
W grudniu 2011 zaistnieje prawdopodobieństwo
poprawy w dziedzinie finansów światowych. Przyglądając się bieżącym wydarzeniom
trudno w to uwierzyć, lecz może nastąpić np. przymiarka do przedstawienia
projektu globalnego obalenia starych struktur finansowych i zastąpienia ich
nowymi, w oparciu o sprawiedliwszy podział środków. Ale są to tylko spekulacje.
W każdym razie powinna nastąpić zmiana na lepsze, której autorami będą
jednostki światłe, rozsądne, o analitycznych umysłach. Dowiemy się także o
przełomowych odkryciach naukowych, chociaż mogą one być ujawniane niechętnie,
jakby z ociąganiem przez grona naukowców, którym trudno będzie uwierzyć w to, co odkryli, ponieważ konsekwencje tych
odkryć mogą nie tylko spowodować konieczność wyrzucenia na śmietnik podręczników
fizyki, lecz także zrewolucjonizować np. przemysł energetyczny. Ta tendencja,
jak i poprzednia, utrzymają się przez najbliższe lata. Do głosu dochodzić
zacznie mądrość i rozsądek. Jak widać, rok 2011 przebiegał i trwa to nadal
bardzo burzliwie, stając się swoistą inwestycją energetyczną pod wydarzenia
roku następnego.
Rok 2012: Kontynuacja zapisu 201 z
poprzedniego roku jest oczywista, ale: końcowa dwójka wprowadza sygnał:
ostrożnie – siły ciemności będą próbowały hamować, ograniczać dostęp do
światła. Jest to wariant pesymistyczny, ale nieunikniony w myśl zasady: akcja =
reakcja, im więcej światła, tym więcej cienia. Oprócz oporu ze strony
przedstawicieli „starego” NWO można przewidywać silne emocje, wzrost intuicji,
dobroci, empatii, cech tradycyjnie przypisywanych kobietom, ale też, w myśl
powyższej zasady może się ujawnić kobiecy aspekt negatywny: podstępne
działania, intrygi, chwiejność, apatia i niezadowolenie.
Generalnie rok ten zakodowany jest w wibracji liczby 5. To oznacza, że (mimo wszystko) warunki
pracy polepszą się, wzmocni się handel międzynarodowy. Będą tworzone nowe rzeczy. Wzrośnie zainteresowanie metafizyką i
psychologią, naturalnym uzdrawianiem (bez ingerencji chirurgicznej). Można
powiedzieć, że ludzie zaczną się odmładzać, cieleśnie i duchowo. Ze względu na wzmożoną liczbę
eksperymentów naukowych na świecie pojawi się wiele wynalazków, które w efekcie
przyniosą nowe rozwiązania w zakresie energetyki, leczenia. Wzmocni się
tendencja do komunikowania się ludzi na różnych poziomach, elastyczność w
kontaktach czy to partnerskich, czy to handlowych. Generalnym hasłem tego roku
będzie postęp, awans jednostki, grup społecznych i ludzkości w skali globalnej.
Pojawi się pewien chaos, niepokój, a
wielość i różnorodność wydarzeń na pewno pociągnie za sobą napięcia i
emocje, czego wyrazem mogą być krótkie spięcia w kontaktach międzyludzkich i na
arenie międzynarodowej. Jednak zdecydowanie będzie to rok, w którym ludzkość
zyska szansę na dokonanie znaczącego postępu i oby ją wykorzystała!
Styczeń – miesiąc uniwersalny 6. W tym miesiącu przejawią się
tendencje identyczne jak w listopadzie poprzedniego roku. Jest to zjawisko bardzo
pozytywne, ponieważ nastąpi większa konsolidacja rodzin, a tematem nadrzędnym może
stać się uzdrawianie w szeroko pojętym rozumieniu tego słowa, od uzdrawiania ciała,
psychiki i ducha do uzdrawiania struktur i sytuacji społecznych.
Luty – Miesiąc uniwersalny 7. Nastąpi powrót
do tematu reformy finansów. Bardzo możliwe, że przedstawione zostanie nowe,
genialnie przemyślane rozwiązanie, którego wprowadzenie umożliwi wejście nowym
zasadom finansowym, opartym na autentycznych, nie wirtualnych zasobach środków.
O ile lekcja ze stycznia zostanie dobrze przerobiona, zarówno rządy
poszczególnych państw, jak i jednostki odetchną od brzemienia wirtualnych a materialnie
obciążających kredytów. Niewykluczone, że nastąpi albo przynajmniej zostanie
zainicjowany „sprawiedliwy podział dóbr”.
Marzec – Miesiąc uniwersalny 8. To będzie
bardzo znaczący miesiąc. Jego liczbą jest ósemka, a jest ona symbolem
transformacji i to na wszystkich poziomach. Nastąpi ekspansja materialna, mogą
pojawić się wielkie plany i będą one zastosowane w działaniu, być może
dopracowany zostanie model gospodarki finansami oraz handlu.
Data: 21 3 2012 (2+1+0+3+2+0+1+2=
11): z tą datą literatura na temat Transformacji wiąże wielkie
nadzieje. Około równonocy
marca (21.03.11 o 00:21 polskiego czasu), będziemy odczuwali intensywność fali,
która zmiecie resztki starego systemu energetyczno-informacyjnego. Towarzyszyć
temu może silne odczucie, że zmierzamy w kierunku nowego życia. Przyjdą nowe
pomysły, nowe znajomości, nowe projekty i nowe wspólnoty, ponieważ te Kosmiczne
Fale, które to spowodują, są energiami nowego tworzenia i nowej Ziemi. To
będzie tak, jakbyśmy już znajdowali się na Ziemi piątego wymiaru!
Można wierzyć w te przesłania, można być sceptykiem wobec
wszelkich tych rewelacji, ale jedno jest pewne: Każdy z nas ma taką
transformację, jakiej oczekuje. Jeśli pracujemy nad swoim rozwojem, w tym
czasie odczujemy jego przyspieszenie. W przeciwnym wypadku po prostu możemy
niczego nie zauważyć albo reagować negatywnie na zachodzące wydarzenia.
Kwiecień – Miesiąc uniwersalny 9. To czas inwentaryzacji, niszczenia tego, co
niepotrzebne, wszystko, co ma charakter społeczny wysuwa się na pierwszy plan.
Maj : Miesiąc uniwersalny 1. Oczyszczenie
terenu w kwietniu stworzy przestrzeń na działanie, twórczość, poszukiwanie,
nowości, zmiany. Jest to dobry czas na zapoczątkowanie przedsięwzięć,
pierwociny.
Czerwiec: Miesiąc uniwersalny 2. Jest to dobry czas na zbieranie materiałów, czynienie
przygotowań, robienie niewielkich ruchów.
Lipiec: Miesiąc uniwersalny 3. Będzie to miesiąc sprzyjający
działaniom społecznym, pojawi się tendencja do spotkań towarzyskich, miłego
spędzania czasu – słowem, atmosfera relaksu.
Sierpień: Miesiąc uniwersalny
4. Przyniesie skłonność do korekty błędnych posunięć, położony zostanie nacisk
na dyscyplinę w pracy i życiu codziennym, nastąpi budowanie zespołów
pracowników o wybitnych uzdolnieniach i kwalifikacjach, wszystko to będzie miało na celu staranne
(ostrożne) przygotowanie do nowych zadań.
Wrzesień: Miesiąc uniwersalny
5. Nastąpi wzrost
sprzedaży, wzmogą się działania reklamowe i marketingowe, zostaną przedstawione
niezwykłe projekty a na rynku pojawią się nowe wyroby. Wzrośnie zainteresowanie
sztuką wysokiego lotu.
Październik: Miesiąc uniwersalny 6. Nasza uwaga będzie skierowana na
potrzeby społeczne, zdrowotne i rodzinne, a także przeprowadzanie modernizacji
w dużych skupiskach ludzkich. Wzmożone będą tendencje do przywracania równowagi
i zdrowych zasad we wszystkich dziedzinach życia. Kontynuowana będzie przebudowa
dotychczasowych struktur społecznych i budowa nowych, opartych na zasadach
sprzyjającym bezpieczeństwu, rodzinie, zdrowiu.
Listopad: Miesiąc uniwersalny 7. Zaistnieje możliwość dalszej poprawy
w dziedzinie finansów światowych i poprawa ta przyniesie znaczący postęp dla
gospodarki i jakości życia. Dalsze prawdopodobieństwo przedstawienia światu
rewelacji naukowych. Do głosu coraz częściej dochodzić będzie rozsądek i
rzeczowa analiza.
Grudzień: - Miesiąc uniwersalny 8. Jeśli weźmiemy pod uwagę przekazy na temat Wzniesienia, tematem
nadrzędnym miesiąca będzie transformacja o bardzo szerokim zasięgu. Wymagać ona
będzie dużego wysiłku z naszej strony, ponieważ ósemka zawsze oznacza sukces
okupiony wytrwałą, dobrze zaplanowaną pracą, wnikliwą strategią i wytrwałością.
Nic nie dokonuje się „samo” – trzeba wysiłku, by obronić swoje wartości i
priorytety. Wystarczy spojrzeć na datę: 12 12 12 – według przekazów jest to czas, w
którym ma nastąpić podłączenie do sieci energetycznej rozlokowanej wokół ziemi ostatniego
z dziesięciu kryształowych monolitów, które znajdują się pod ziemią. Uwolniona
zostanie wiedza z najlepszych czasów Atlantydy, przydatna do życia oświeconego
społeczeństwa, jakim ma szansę stać się dzisiejsza ludzkość. Wszystkich
zainteresowanych tymi rewelacjami proszę o odwiedzenie stron poświęconych
tematyce Transformacji, oto link: http://www.zlotaera.tnb.pl/viewpage.php?page_id=8
Kombinacja 1-2
świadczy o tym, że siły Światła i ciemności znajdą się w konfrontacji, a wynik
nie jest przesądzony. Jednocześnie tę kombinację można traktować jako sprawczą
siłę twórczą: 1 – energia męska, 2 – energia żeńska, suma: 3 = nowa jakość. A
jaka będzie ta nowa jakość? Jest ona nieprzewidywalna, ponieważ nikt nie wie, w
jakim aspekcie będą realizować się wyżej opisane zmiany. Ciągle jeszcze żyjemy
w dualności, co oznacza polaryzację pomiędzy dwiema siłami, może nie nazywajmy
ich Dobrem i Złem, powiedzmy: są to siły Światła i Ciemności. Wariant wydarzeń,
który podałam, jest optymistyczny, jednakże procesy, których uczestnikami i
twórcami jesteśmy, zachodzą na tak wielką skalę, że nie sposób określić, w
jakim stopniu zrealizuje się ten scenariusz. Dość powiedzieć, że pozytywna
trójka to ŚWIATŁO, jasny, ciepły płomień, przy którym każdy może się ogrzać, to
życzliwość i serdeczna przyjaźń, dzielenie się wiedzą i obfitością. A negatywna
trójka to mrok, depresja, samotność, szarość i zniewolenie... W sumie liczby te dają 9, czyli jest to dzień
uniwersalny 9. Co się zwykle dzieje w takim dniu? Rozpatruje się problemy
społeczne, wzrasta tolerancja, nawiązują się przyjacielskie stosunki.
Ty wybierasz pomiędzy Światłem a Ciemnością. To Ty, Człowieku
jesteś Twórcą na podobieństwo Najwyższego Twórcy...
No i na koniec – najczęściej obecnie wymieniana data: 21 12
12. Wiele przekazów chanelingowych kojarzy tę datę z ostatecznym terminem tzw.
ujawnienia, czyli oficjalnego ukazania się na Ziemi przyjaznych nam istot z
naszej galaktyki, jak i innych wymiarów i wszechświatów. Abstrahuję od tego
budzącego kontrowersje tematu, ponieważ tak naprawdę mało kto ma rzetelne
podstawy, by głosić prawdziwość tego, czego nie sposób dowieść bez narażania
się na podejrzenie o zaburzenia psychiczne.
Wydaje mi się, że prawdopodobieństwo ujawnienia można przyjąć a priori,
wraz z wątpliwym dobrodziejstwem przekrętu ze strony obecnych na naszej
planecie przedstawicieli wrogiej nam cywilizacji Reptilian we współpracy z
agenturą NWO. Należy o tym po prostu wiedzieć i zachować czujność, zdrowy
rozsądek, a przede wszystkim – dobrą kondycję duchową. Niezależnie od tego
pozostaje otwarte pytanie: Czy sprawdzą się przypuszczenia, że z tym dniem
zakończy się nieodwołalnie jakaś era w życiu naszej planety? Przeliczmy: 2+1+1+2+1+2=9.
Dziewiątka zawsze oznacza zakończenie jakiegoś cyklu, ale równie dobrze może to
być cykl dziewięciomiesięczny, dziewięcioroczny itd. Ale dzień uniwersalny
liczymy z pełnej daty, więc gdy dodamy 2+0, otrzymamy 11! Oznacza to, że dzień ten będzie podobny do liczonego z pełnej
daty (21. 03. 2012.) dnia równonocy wiosennej. Być może nowością może się stać
radykalność zmiany na poziomie duchowym i energetycznym, w końcu będzie to rok
piąty, rok zmiany na lepsze, awansu ludzkości.
W tej sytuacji, czy
powinniśmy uciekać na najwyższe góry, budować arki przetrwania lub bić się w
piersi w oczekiwaniu na nieuchronnie nadchodzące rozliczenie? Każdy postąpi
według swojej Prawdy, a prawdę tę i naszą rolę w tych wydarzeniach
zaplanowaliśmy wcześniej i jakkolwiek byśmy postąpili, będzie to zaakceptowane
z miłością.
Jeśli wejdziemy głębiej w znaczenie konfiguracji 2 – 1,
spostrzeżemy 2 – która nakłada jednostce - 1
- solidne ograniczenia w drodze do pełnego wyrażenia siebie – realizacji. W
sumie 2 i 1 dają 3, czyli Światło.
Rzecz sprowadza się do konieczności pokonania ograniczeń, aby móc w pełni
wyrazić siebie, przejawić swoje Światło, Radość, Twórczość. Jeśli będziemy
pamiętali o tym, by nie obwiniać o te ograniczenia okoliczności zewnętrznych, a
każdy z nas z osobna i wszyscy razem poszukamy tych ograniczeń i przeszkód we
własnym wnętrzu, mamy realną szansę zakończyć tę erę ciemności, zniewolenia i
ograniczeń, i stopniowo, lecz konsekwentnie zmierzać ku pełnemu urzeczywistnieniu
Boskości, która jest w nas. Czego szczerze, z całego serca życzę wszystkim
towarzyszom ziemskiej wędrówki i sobie.
Anna Małgorzata Bogusz-Dobrowolska
Łódź,
dnia 1. 12. 2011 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz