Artykuł poprzedzający:
DL Zeta: Rola chaosu w
przejściu do piątego wymiaru
15 lipca 2012 r.
Nadesłała
Vina
Rola chaosu w przejściu do piątego
wymiaru
By DL Zeta
July 2012
www.celestialvision.org
Kreatywne
energie nasilają się, w miarę jak zagłębiamy się w lipiec. Kreatywny przepływ oferuje nam nowe pomysły i
okoliczności – o ile jesteśmy w stanie płynąć na fali tych energii.
Efekt
retrogradującego Merkurego trwać będzie do 7 sierpnia, co trochę zwolni bieg
spraw, lecz przy Uranie kierującym się ruchem wstecznym ku spotkaniu z
Plutonem, jest to czas, w którym możemy oczekiwać wydarzeń
nieoczekiwanych. Merkury również wchodzi
w mix, tworząc ulotną kwadraturę z miejscem Urana-Plutona. Flary słoneczne stanowią inne składniki
energii tranzytujących.
Jest to
idealny czas na ponowne próby przeorientowania siebie. Jest to czas na uczestniczenie w sprawach
domowych, zdrowe odżywianie się, medytację, czytanie dobrych książek i
wszystkiego, co odżywia nasze dusze.
Niezależnie
od tego, jak ułoży się dla was najbliższe kilka tygodni, chaos znajdzie się na
porządku dziennym.
Kiedy stare
energie przeszłości staną przeciwko nowym, bardziej ekspansywnym energiom,
oczekuj pewnych wstrząsów, gdy te energie się wyłonią i przeorganizuj siebie.
Jest to niemożliwe, by zmienić się bez jakichkolwiek turbulencji; taki sam
będzie wzorzec przebiegu spraw w ciągu najbliższych kilku lat.
Chaos
zarządza przestrzenią pomiędzy rzeczywistościami
Kiedy
zakończysz jeden poziom doświadczeń i przygotowujesz się do wejścia na nowy,
odkrywasz, że jesteś w miejscu „pomiędzy”, gdzie stare realia rozwikłują się, a
nowe zaczynają sie kształtować. Jest to
delikatne przejście, kiedy łatwo jest stracić skupienie. Chaos zarządza
przestrzenią pomiędzy rzeczywistościami, tworząc wir, gdzie przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość tworzą niepowtarzalny splot, który jest esencją
twojego celu.
Podczas tego
przejścia twoje stare znaczniki i drogowskazy zanikają. Od dawna używany sprzęt nawigacyjny już nie
działa. Jest to ten czas, kiedy jesteś
wzywany, aby zjednoczyć się ze swoją odwagą i siłą wewnętrzną oraz wskoczyć w
wiarę w siebie - na nowe i śmiałe sposoby.
Ten proces
jest dozwoleniem, by przeszłość rozwiązała się, podczas gdy przyszłość nie jest
w pełni skrystalizowana, jest zarysowanym przejściem, gdzie prezentujesz się
wraz ze sposobnością do testowania swojego duchowego zadania.
Kiedy
bezpieczny port tego, co jest ci znane, znika w oddali, ogrom oceanu z
nieznanymi możliwościami rozpościera się przed tobą. Abyś żeglował po tym oceanie
niezrealizowanych możliwości, jest konieczne, byś połączył się ze swoim
wewnętrznym przewodnikiem, abyś wyznaczył swoje położenie wobec jasnej gwiazdy
twojego celu duchowego i zaczął żeglować w jej świetle.
Poranione
dzieci, czyli twoje jaźnie
Kiedy
wchodzisz w pustkę, jest to często czas, gdy pewne aspekty twojej świadomości,
które dążą do uzdrowienia, wychodzą na światło dzienne. Poranione dzieci – jaźnie mają tendencję, by
czuć się podatne na urazy i zagrożone, podczas gdy ty sterujesz w pomieszany
chaos nieznanego.
W czasie gdy
przebywasz w tym chaosie, tworzysz uzdrawiające, wewnętrzne zjednoczenie z tymi
jaźniami, skupiając się na nich i słuchając ich obaw i trosk. Wystarczy spędzanie czasu z tymi jaźniami i
kochanie ich, a będzie to bardzo uzdrawiające.
Wejście w
ciemną noc duszy
Dobrowolne
podjęcie podróży przez pustkowia nieznanego, gdy masz podczas sterowania tylko
światło wewnętrznego przewodnictwa, znane jest jako „doświadczenie
odosobnienia” lub „ciemna noc duszy”.
Jest to wewnętrzna praca podczas procesu, który nazywa się także „żłobieniem
sobie przejścia”. Podczas tego przejścia
twoja wyższa jaźń kieruje twą uwagę do tych części ciebie, które potrzebują
uzdrowienia i miłości. Kiedy te aspekty
krzyczą o zrozumienie, usiądź z nimi, potrzymaj je za rękę i poproś swoich
przewodników i aniołów, aby otoczyli je miłością.
Dla niektórych
jedynie podczas takich prób jest możliwe dotarcie do tych zranionych części
siebie i przyniesienie im koniecznego uzdrowienia. Kiedy poranione części
ciebie otrzymają uzdrowienie, którego potrzebują, by wzrastać, dojrzeć i
rozwinąć się, będziesz zdolny osiągnąć nowy poziom wewnętrznego zjednoczenia.
To jest to, co pozwala ci przełamać się poprzez wszelkie pozostałe bariery,
które służą jako strażnicy przy wrotach do świadomości piątego wymiaru.
Twoja wyższa
jaźń aranżuje „żłobienie sobie przejścia”
Możesz
doświadczyć mnóstwa testów podczas żłobienia sobie przejścia. Zachowaj świadomość, że twoja wyższa jaźń
rozpisała na poszczególne instrumenty owo żłobienie sobie przejścia, jeszcze
zanim się urodziłeś. Wszystko zostało
tak ustalone, by pomóc ci w podniesieniu twojego zrozumienia i duchowej
czujności poprzez tworzenie okoliczności sprzyjających uwolnieniu starych
nawyków takich jak: użalanie się nad sobą, lęk i opieranie się.
Im szybciej będziesz
zdolny ogarnąć ten czas chaosu i transformacji, tym wcześniej przybędziesz na
brzeg następnej fazy twojego stawania się.
Tłumaczenie: Anna Bogusz-Dobrowolska
Dlaczego przytaczam ten artykuł na blogu w większości
poświęconym numerologii?
Ponieważ świetnie koreluje on z tym, co obecnie dzieje się w
naszej psychice i duchowości: odkrywa przyczynę obecnego stanu rzeczy i podaje
prostą metodę pracy nad wyeliminowaniem przeszkód w rozwoju duchowym, co w płaszczyźnie
życia codziennego przekłada się na usunięcie obolałości wnętrza, a w związku z
tym – na polepszenie relacji z sobą samym i otoczeniem.
Przyznam się, że z różnych powodów zrezygnowałam z
comiesięcznego zamieszczania prognoz numerologicznych, tym razem jednak, w
czasie gdy obserwowałam wydarzenia lipcowe, a raczej ich odbicie w nastrojach i
ogólnej atmosferze w różnych dziedzinach
życia – doznałam niepokoju i niepokój ten narastał z każdym dniem, jeśli
nie godziną. Została nam jeszcze prawie połowa miesiąca, więc wiele jeszcze można
przemyśleć, zmienić, jeśli nie – uratować. Ale może do rzeczy:
Jak powinien
wyglądać lipiec 2012 jako „wzorcowy” miesiąc uniwersalny?
Trójka jest
liczba ruchu, aktywności, nieoczekiwanych zmian, radosnych, często
spontanicznych podróży dla samej radości przebywania w dobrym towarzystwie, życzliwości
w kontaktach towarzyskich, obfitości na stołach i w portfelach, rozrywek i
polotu.
Zwykle w
miesiącu uniwersalnym trzecim rynek staje się bardzo aktywny, giełda aż
pulsuje, ludzie zawiązują różne grupy realizujące ciekawe inicjatywy, wszędzie panuje
radosna atmosfera szukania rozrywek i uczestniczenia w nich.
Co z tego
wzorca zrealizowało się jak dotąd? Niech każdy sam sobie odpowie na to pytanie –
w odniesieniu do własnego życia i życia najbliższych oraz do sytuacji, chociażby
w naszym kraju. Przypuszczam, że na co najmniej 60 procent zgodzimy się co do
tego, że nie jest to „miesiąc wzorcowy”, co zresztą nie byłoby niczym
niespotykanym (nie ma w rzeczywistości czegoś takiego jak typy idealne).
W związku z
czym realizujemy ten miesiąc raczej w „negatywie”. Co to oznacza?
Zastój, brak
radości, nieżyczliwość i napięcie w kontaktach międzyludzkich, dążenie do
konfrontacji, skargi, użalanie się, podżeganie do kłótni i plotek, niedostatek
(Jaki procent dzieci wyjeżdża na wakacje? Jaki procent dorosłych spędza urlop
poza miejscem zamieszkania?) W związku z tym sarkazm, izolowanie się od innych
bądź spotkania towarzyskie bogato okraszone użalaniem się, pretensjami do
wszystkich i o wszystko. Nasila się niezadowolenie z siebie, wzrasta odsetek
przypadków depresji. Nutą nadrzędną staje się chaos i nieporozumienia.
Tak, to
wszystko może mieć i ma w większym lub mniejszym stopniu miejsce w tym
miesiącu ( i nie tylko w tym). Nie ma co ukrywać, jest to bardzo trudny czas (astrologia też to
potwierdza), ale jeśli damy się pokonać złym nastrojom i popłyniemy na fali
niezadowolenia i rozgoryczenia, może się tak zdarzyć, że następny miesiąc
będzie dla nas jeszcze trudniejszy, ponieważ jego energia zmusi nas do
bardzo mozolnego pozyskiwania środków do życia, ciężkiej pracy i ograniczeń.
Co możemy
zrobić, jeżeli w ogóle można coś zrobić? (Idę „tropem” tego artykułu, ale
materiałów na temat Transformacji i pracy nad sobą jest wiele, chociażby w
Internecie.)
Można coś z tym zrobić i
nawet trzeba!
Przede
wszystkim: Powinniśmy zdać sobie sprawę z zaistniałej sytuacji i zagrożeń, jakie może przynieść;
O ile tego
dotąd nie zrobiłeś/aś, należałoby dopuścić do siebie świadomość tego, że żyjemy
w okresie Transformacji, która poprzedza przejście międzymiarowe i należałoby zdecydować,
że bierze się odpowiedzialność za przygotowanie się do tego faktu;
W powyższym
artykule jest mowa o przeorientowaniu siebie – zacznijmy to robić;
Zaakceptujmy
chaos i zawirowania jako fazę towarzysząca wprowadzaniu zmian;
Uzyskajmy
kontakt z naszym Przewodnikiem (może to być nasza Wyższa Jaźń, Anioł Stróż,
Opiekun Duchowy);
Podejmijmy
pracę nad uzdrawianiem obolałych aspektów naszej osobowości (metoda powyżej
podana jest bardzo dobra); Trzeba też pamiętać, że nie chodzi tu tylko o
cierpienie psyche czy ducha – jeśli np. pojawia się irytacja, jest to sygnał,
że nie sytuację irytującą należy uzdrawiać, lecz że mamy w sobie coś, co
wywołuje tę irytację i nad tym mamy pracować;
Dobrze
będzie, gdy zapamiętamy, że pracując nad sobą, pracujemy jednocześnie nad
niekomfortową dla nas sytuacją ogólną, nad otoczeniem, nad zjawiskami o wiele szerszym
zakresie. Nie musimy a nawet nie powinniśmy zajmować się doskonaleniem i
przeorientowaniem innych, nawet najdroższych dla nas osób.
Odpowiadasz za
siebie. Uzdrawiając siebie, uzdrawiasz innych, uzdrawiasz sytuacje, instytucje, społeczeństwo, świat. Tylko w to uwierz.
I przede
wszystkim: Nie zmarnujmy siły napędowej tego miesiąca, przeznaczmy go na swój rozwój,
na uporanie się z cieniami, aby nie wejść pod ich wpływ. Unikajmy pokusy
rozżalania się nad sobą, sytuacją oraz innymi towarzyszami naszej ziemskiej
podróży.
To jest
droga do zdobycia prawdziwej duchowej dojrzałości. Droga wiodąca przez odwagę i
konsekwencję ku integracji wewnętrznej i radości stawania się Nowym Człowiekiem.
Mam
nadzieję, że spotkamy się w Nowej Erze! Namaste.
Anna
Bogusz-Dobrowolska (16 lipca 2012 r.)